Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze zaprasza 22 października o godz. 18.00 na spotkanie autorskie z jednym z najważniejszych polskich reporterów i autorów literatury faktu Wojciechem Tochmanem, połączone z promocją jego najnowszej książki Pianie kogutów, płacz psów. Wydarzenie w ramach 9. Festiwalu Literackiego im. A. Tokarskiej Proza Poetów.
Prowadzenie: Marek Starybrat
Spotkanie odbędzie się w sali im. Janusza Koniusza (bud. główny, al. Wojska Polskiego 9).
Wojciech Tochman (ur. 1969 r. w Krakowie) – reporter, autor non-fiction. Debiutował, jako licealista w tygodniku „Na przełaj” (1987) reportażem o szkolnej szatni. Do pracy w dziale reportażu „Gazety Wyborczej” zaprosiła go Hanna Krall (1990). Wraz z Lidią Ostałowską, Beatą Pawlak, Mariuszem Szczygłem, Jackiem Hugo-Baderem i kilkoma innymi znakomitymi autorami, pod kierunkiem Małgorzaty Szejnert, tworzył jedną z najbardziej wyrazistych grup reporterskich w historii polskiej prasy. W tym czasie, na zaproszenie Ryszarda Kapuścińskiego, uczestniczył w międzynarodowych warsztatach Mistrza, zorganizowanych przez Open Society Institute (1997-1998).
Jego książki, m.in.: Schodów się nie pali, Jakbyś kamień jadła, Dzisiaj narysujemy śmierć, Eli, Eli i Wściekły pies, wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast weszły do kanonu reportażu. Teksty Wojciecha Tochmana zostały zamieszczone w licznych antologiach w Polsce i za granicą.
Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz „Pióra Nadziei” – wyróżnienia Amnesty International.
Pianie kogutów, płacz psów
Kambodża czterdzieści lat po Czerwonych Khmerach. Wojciech Tochman, z chłodną precyzją i ujmującą wrażliwością, opowiada o uśmiechniętych ludziach, których odwaga została na zawsze złamana. O bólu, którego się nie dało ukoić. O strachu, który nie odszedł i wciąż sprzyja przemocy. O nieufności, która zabija wspólnotę i mrozi w zacofaniu. Także o bezradności wobec uczuć i wobec choroby. „Pianie kogutów, płacz psów” to kontynuacja jego głośnych książek „Jakbyś kamień jadła” i „Dzisiaj narysujemy śmierć” – o codziennym życiu po ludobójstwach w Bośni i w Rwandzie. Kambodża opisana przez Tochmana, to lustro, w którym przegląda się cały świat.
Na domowe więzienie skazani przez własne rodziny są ci chorzy, którzy kogoś zaatakowali, stale coś niszczyli, kradli sąsiadom. Strach przed agresją to powód uwięzienia. Niejedyny. Bo jest i drugi. Chodzi o kobiety. Niekoniecznie te groźne. Rodziny boją się, że chorej nie upilnują: odejdzie zbyt daleko od domu, zostanie zgwałcona. To raczej pewne – tak twierdzą i lekarka, i psycholog, i bliscy chorych. Bywa, że gwałt nie wydaje się rodzinom tak straszny, jak to co z gwałtu może wynikać. Dziecko, mówią, wydane na świat przez zgwałconą obłąkaną, będzie rosło z piętnem. Więc, by naznaczonego dziecka uniknąć, lepiej chorą zatrzasnąć w klatce, skuć łańcuchem, zamknąć w chlewie.
Fot. Michał Fiałkowski
Zrealizowano ze środków Instytutu Książki w ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki.