Książka współczesnego brytyjskiego pisarza Alana Hollinghurst’a, uznawanego za pisarza gejowskiego.

Głównym bohaterem jest młody poeta, który umiera przedwcześnie i może głównie to sprawia, że został wyniesiony prawie na piedestał. Ale ten bohater jest inny, bowiem jest jakby przez większą cześć książki nieobecny. Żyje wciąż we wspomnieniach. Cecil Valance w roku 1913 odwiedza swojego przyjaciela w jego rodzinnej posiadłości Dwa Akry, poznaje jego rodzinę i najbliższych znajomych. Od tego momentu losy tych rodzin splatają się ze sobą na całe lata choć on sam istnieje już tylko w ich wciąż żywych wspomnieniach. Już od początku powieści czytelnik domyśla się jakie relacje łączą dwóch młodych studentów.

Książka stanowi jakby sagę dwóch powiązanych ze sobą rodzin od początku dwudziestego wieku do czasów współczesnych, ale każda jej część to przeskok o kilkadziesiąt lat. Jedni bohaterowie się zmieniają, inni pojawiają, chwilami zabawnie, bo bardzo szczegółowo przedstawione są koligacje rodzinne. I Cecil Valance, poeta, który przez te kilkadziesiąt lat łączy członków obu rodzin jak spoiwo.

Powieść jako taka nie budzi wiele emocji. Jednym odbiorcom może się podobać, nawet bardzo, innym niekoniecznie. Trudno też doszukać się uzasadnienia dla  tytułu, choć to on właśnie sprawia, że wydaje się tak interesującą lekturą. Trzeba samemu przeczytać i ocenić wg własnych doświadczeń i oczekiwań czytelniczych.

- Urszula Sitarz

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.