8 czerwca odbyło się spotkanie klubowiczów po trzy miesięcznej przerwie.Nikt nie przewidywał, że powieść o tajemniczym tytule "Prawo do światła" Johna Banville'a" stanie się lekturą na ciężki okres pandemii i narodowej kwarantanny. 

Wspomnienia, są obecne w powieści. A jak my będziemy wspominać ten czas ?, czy tak jak bohater powieści? Jak ten czas nas ukształtuje?
"Prawo do światła" to powieść cenionego irlandzkiego pisarza. Przypomina "Lolitę" Nabokova lecz tu bohaterem jest 15-letni chłopiec i to z jego perspektywy (już jako dorosłego) śledzimy całą historię. Jest on już starzejącym się aktorem teatralnym , który niespodziewanie dostaje propozycję zagrania w filmie. Rola mężczyzny, który nie jest tym, za kogo się podaje. Jego młoda partnerka z planu filmowego, odtwórczyni głównej roli przypomina mu córkę Cass, która przed dekadą popełniła samobójstwo ogarniętej niezrozumiałym dla Cleave'a rodzajem szaleństwa. Młoda, słynna aktorka ale i niezwykle delikatna kobieta - nieświadomie pozwala Alexandrowi dostrzec różnicę pomiędzy tym, co naprawdę się zdarzyło, a tym, co zapamiętał.Śmierć w powieści wiąże się z miłością, a starość staje się okazją do wspomnień, powrotu do młodości. Wtedy to aktora uwiodła matczyna pani Gray, matka najlepszego przyjaciela, która w damskim wydaniu jest ciekawsza niż sławny Grey.
Uczucie okazało się dla chłopaka tyleż ekscytujące, co wyniszczające. Bohater przypomina i opowiada zniekształcając mniej lub bardziej celowo wydarzenia z przeszłości. Powieść ta to studium miłości i straty mówi również w jaki sposób wyobrażenia kształtują wspomnienia, a te z kolei - człowieka. Powieść z elementami liryzmu, ciętego dowcipu. Odnajdujemy w niej prawdziwe napięcie seksualne. Klubowiczom w większości książka się podobała, uważają ,że jest dobrze napisana. Nie potępiali bohaterów, uważają że nigdy nie należy mówić nigdy.
Następne spotkanie wyznaczono na 07.09.2020 r. a do przeczytania zaproponowano książkę Hannah Kristin “Słowik”.

- Moderator Bogusława Hołub