Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się 12.02.2020.
Rozmawialiśmy o książce Hebjorg Wassmo pt. „ Te chwile”
Nie jest łatwo napisać powieść obyczajową. . Ustrzec się słodkich piękności, które ratunek i spełnienie znajduje ramionach wrażliwych i bogatych przystojniaków. W dodatku bohaterką swojej powieści wybrać kobietę zwyczajną, a jednocześnie wyjątkową, dla której kobiecość ma inne znaczenie niż tylko jako uzupełnieni do męskości. Jest to powieść, w której feminizm postrzegany jest nie jako walka o prawa kobiet, ale jako świadomość własnej, kobiecej wartości. Nasza bohaterka nie ma, ani nawet imienia. Ma za to ciekawą duszę. Mało w niej z wojowniczki. Na początku wydaje sią oschła i pozbawiona ciepła. Być może wychowanie w tradycyjnej skandynawskiej rodzinie sprawiło to, że w jej wspomnieniach z dzieciństwa i młodości jest tak mało emocji. Trudne relacje z apodyktycznym ojcem, przypadkowa ciąża i bardzo wczesne macierzyństwo, ślub i życie z nieodpowiednim mężczyzną są relacjonowane z reporterską powściągliwością. Nie spełnia się ani jako żona ani jako matka. Praca ją nie satysfakcjonuje, nie ma nawet przyjaciółki która pomogła by jej uporać się z otaczającym ją nieprzyjaznym, męskim światem. Być może dlatego zaczęła pisać. Pisanie pozwoliło jej stosunkowo łatwo uporać się z rozpadem małżeństwa i dorosłością dzieci. Nadało sens życiu, pozwoliło uporać się z problemami finansowymi i wyniosło jej pewność siebie na szczyty. Od razu też zmieniła się narracja powieści. Pojawiają się emocje, pasje, wiara we własną wartość , duma ze swojej pracy. Znikneła gdzieś szara myszka zamknięta w pokoiku z maszyną do pisania. Zniknęło gdzieś życie odczuwane jako epizody, które jak tytułowe „Te chwile”, jak koraliki na sznurku, niby stanowią całość, ale są jednak każde osobną kuleczką. Nasza bohaterka nie odchodzi w ramionach mężczyzny ku zachodowi słońca. Wprost przeciwnie, bierze życie we własne ręce, dzięki swojemu talentowi i ciężkiej pracy wchodzi do świata literackiej elity, staje sama przy mikrofonie i ma odwagę dzielić się swoimi myślami z ludźmi u których jej odważne poglądy spotykają się ze zrozumieniem i akceptacją.
Książka nie jest lekką lekturą na wieczór. Zdania nie są okrąglutkie i łatwe do przyswojenia. Fakty , swobodne myśli, sny i niedopowiedzenia przeplatają się ze sobą w sposób dość chaotyczny i czasami aż trudno zrozumieć sens słów, które się czyta. Jednak warto trochę popracować, bo satysfakcja z lektury jest warta tego wysiłku.
DKK Łagów