magdachAby sięgnąć po tę książkę, wcale nie trzeba być wielkim miłośnikiem historii. Nie trzeba być też znawcą Powstania Warszawskiego od A do Z. Wystarczy po prostu BYĆ, posiadać parę oczu i chęć do przeczytania o czasach niezwykłych. Dodam - historiach opowiadanych z pierwszej ręki, bowiem Magda Łucyan w ,,Powstańcach'' nie rozmawia z nikim innym, jak właśnie z naocznymi świadkami 63 dni chwały. A później, po przeczytaniu? Oddać się głębokiej zadumie i relfeksji, bo tego rodzaju książki nigdy nie odbijają się w naszych głowach głuchym echem... Wręcz przeciwnie - krzyczą i nie dają o sobie zapomnieć. 

 

 

 

 

 

 

Do przeczytania tej książki zachęca przede wszystkim okładka, która rzuca się w oczy i - jak to z okładkami zwykle bywa - jest sporym wabikiem do zapoznania się z meritum. Widzimy na niej dwoje ludzi - kobietę i mężczyznę. Oboje uśmiechnięci, ona z kwiatem we włosach, a on - wpatrzony w nią - z biało-czerwoną opaską na ramieniu. Zdjęcie jest autentyczne, tyle że nadano mu kolor, abyśmy my mogli lepiej wyobrazić sobie sierpień 1944 roku. Tuż obok widnieją napisy takie jak ,,Ostatni świadkowie walczącej Warszawy'' oraz ,,Prawdziwe historie''. Kuszące? A i owszem. I tak jest w rzeczywistości - Magda Łucyan staje twarzą w twarz z ostatnimi świadkami przerażającej walki o honor i w rozmowie z nimi wydobywa wszystkie szczegóły, o któych nigdy nie dowiemy się ze szkolnych podręniczków. Magda przedstawia w swojej książce wszystko to, co ludzkie - wspomnienie doświadczeń, smutków, radości i ogromnych emocji. Przeczytacie o powstańczej rzeczywistości z perspektywy dziewczyn i chłopaków, obejrzycie archiwalne zdjęcia i... Może utwierdzicie się w przekonaniu, że mieliście wiele szczęścia, rodząc się po wojnie, a nie przed nią lub w jej trakcie.

To nie będzie łatwa i przyjemna lektura, a przynajmniej - nie na wszystkich kartkach. 

Ale zapewniam Was, że to pozycja w stu procentach wartościowa i rozwijająca. Każdy z nas powinien poznać historię ,,Hanki'', ,,Antka'', ,,Mai'', ,,Jura'', ,,Paulinki'', ,,Pączka'', Szrona'' i ,,Motyla'' (i wielu innych, pozostałych świadków), bo właśnie na tym zależy Powstańcom najbardziej - aby nigdy nie rozmyć się w naszej pamięci. Wiem, że nigdy się tak nie stanie, choćby dzięki dziennikarzom i pisarzom takim, jak Łucyan, którzy w swojej pracy oddają głos tym, których chcemy usłyszeć najbardziej. 

 Poleca: Ola Kucza 

 

Jeśli chcielibyście posłuchać o ,,Powstańcach'' od samej autorki, zapraszamy przed ekrany telefonów i komputerów już 17 listopada o godzinie 18:00. Bądźcie z nami online!

A książkę tradycyjnie znajdziecie w naszym e-katalogu :-) 

 

 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.