Uczuć nie należy definiować. Najmniejsza emocja ma wiele odcieni, w zależności od tego, kto jej aktualnie doświadcza. Ile odcieni ma miłość – to najbardziej niedefiniowalne z uczuć? Czy można ją sklasyfikować i „wykroić” szablon, dzięki któremu z całą pewnością poznamy, że to ona? Kto się odważy? Kto będzie otwarty na polemikę o tym najtrudniejszym z uczuć?
Janusz Leon Wiśniewski podjął wyzwanie opisania różnych barw miłości. Niepozorny zbiorek opowiadań ukazuje jak autor zmaga się z badaniem ludzkich emocji, wcielając się kolejno w rolę pisarza, naukowca, pilnego studenta ludzkich historii, wreszcie znawcę najdalszych zakamarków ludzkiej duszy. Ukazuje miłość od strony, której nie chcemy zauważyć – mrocznej, zaborczej, niespełnionej. Wiśniewski jak na naukowca przystało analizuje pojęcie narcyzmu, dziedziczności inteligencji, czy biochemii uczuć. Pomiędzy historiami opisuje zjawisko samotności jako pandemii
i działanie toksycznych relacji. Każde z opowiadań daje czytelnikowi wskazówkę jak znaleźć szczęście w związku, na każdym etapie życia. Opowiadania w książce Nazwijmy to miłość są w rzeczywistości zbiorem intymnych rozmów o tym, co dla każdego człowieka istotne. Prawdziwe, bo oparte na rzeczywistym kontakcie. Niektóre z nich wzburzą, niektóre wzruszą, a jeszcze inne poruszą struny
w czytelniczej duszy. Wiśniewski po raz kolejny udowadnia swój profesjonalizm i na pewno i tym razem nie rozczaruje swoich wiernych odbiorców.
Poleca: Agnieszka Sobiak