16 lutego, w trakcie pierwszego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci w tym roku, poznaliśmy historię zniknięcia złota ze skarbca bankowego w Valleby, o której opowiedział Martin Widmark w swojej książce Tajemnica złota.

Akcja książki rozpoczyna się w porcie, w chwili wyładunku 250 kilogramów czystego złota, wartego około 10 milionów koron. W obecności szefowej ochrony Marii Gonzales de la Cruz ładunek zostaje przewieziony do banku i na noc złożony w skarbcu, żeby rankiem wyruszyć pociągiem w dalszą drogę. Mimo, że skarbiec zostaje zamknięty, a w banku działa monitoring, złoto znika. Do akcji wkraczają młodzi detektywi, którzy rozpoczynają śledztwo. Przeszukują pomieszczenia banku, sprawdzają dowody i łapią złodziei.

Kolejna książka z serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, którą omawialiśmy w ramach naszych spotkań w Dyskusyjnym Klubie Książki. Jak zawsze u Widmarka ciekawa i wartka akcja, trzymająca w napięciu zagadka do rozwiązania. Sympatyczni bohaterowie, którzy profesjonalnie prowadzą śledztwo. Świetna książka dla dzieci, bo uczy spostrzegawczości, logicznego myślenia i zwracania uwagi na szczegóły. Przeczytałyśmy ją z prawdziwą przyjemnością. Polecamy!

Grażyna Lichwiarz

Opinia - Tajemnica złota Martina Widmarka

 Akcja książki Tajemnica złota rozpoczyna się w porcie, w chwili wyładunku 250 kilogramów czystego złota, wartego około 10 milionów koron. W obecności szefowej ochrony Marii Gonzales de la Cruz ładunek zostaje przewieziony do banku i na noc złożony w skarbcu, żeby rankiem wyruszyć pociągiem w dalszą drogę. Mimo, że skarbiec zostaje zamknięty, a w banku działa monitoring, złoto znika. Do akcji wkraczają młodzi detektywi, którzy rozpoczynają śledztwo. Przeszukują pomieszczenia banku, sprawdzają dowody i łapią złodziei.

 Książka ładnie napisana, jak zawsze u Widmarka ciekawa i wartka akcja, trzymająca w napięciu zagadka do rozwiązania. Sympatyczni bohaterowie, którzy profesjonalnie prowadzą śledztwo. Świetna książka dla dzieci, bo uczy spostrzegawczości, logicznego myślenia i zwracania uwagi na szczegóły.

Grażyna Lichwiarz