Ostatnia taśma Samuela Becketta i Kontrabasista Patricka Süskinda. Dwa słynne monologi, dwie głośne inscenizacje, dwóch aktorów i dwoje ludzi – Tadeusz Łomnicki (Krapp) oraz Jerzy Stuhr (Kontrabasista).
    Tekst Becketta, choć chronologicznie wcześniejszy1, to jednak, biorąc pod uwagę plan treści, umieścić go należy po monodramie Süskinda. Czas akcji Taśmy to połowa lat dziewięćdziesiątych XX wieku2, zaś czas akcji Kontrabasisty – rok 19803. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż muzyk, o ile w jego życiu nie nastąpi przełom4, przeobrazi się
w Krappa. Śmiała teza, zważywszy na fakt, iż oboje mają zupełnie inne charaktery, inny świat emocji i temperament.
    Kim jest Krapp5? To sześćdziesięciodziewięcioletni niespełniony artysta, pisarz, który „na połowie czasu” zrezygnował z miłości, aby móc napisać swoje opus magnum. Mniej więcej od dwudziestego szóstego roku życia, zawsze w rocznicę swoich urodzin6, nagrywa swój głos, dokonując „uroczystego” podsumowania minionego roku (oraz wybranych „głosów” z przeszłości)7
    Kim jest kontrabasista? To człowiek znajdujący się „w połowie czasu”, trzydziestopięcioletni niespełniony artysta, muzyk, który pragnie miłości sopranistki Sary.
Uderzające podobieństwo!
    Taśma, którą nagrywa Krapp w wieku sześćdziesięciu dziewięciu lat jest jego ostatnią.
W ciemności, poza obrębem światła, czeka na niego śmierć. Krapp zmarnował życie, poświęcił je dla „abstrakcji”, dla sztuki, dla literatury. Wyboru dokonał „na połowie czasu”, dokładnie w tym samym czasie, w którym obecnie znajduje się Kontrabasista. Czym jest owa „połowa czasu”? Według Pisma, życie ludzkie trwa siedemdziesiąt lat, a więc jego połowa to trzydzieści pięć lat8. Wyraz tej wiary daje Dante nie tylko w pierwszym wersie Boskiej Komedii, lecz także w Biesiadzie (IV, 23, 6-10)9. Połowa życia to moment szczególnie ważny – Chrystus poprzez ofiarę krzyża dokonuje odkupienia, zaś Dante wyrusza w zaświaty10.
    Czy w życiu basisty dojdzie do przełomu? W wieku trzydziestu pięciu lat żyje, podobnie jak Krapp, w izolacji i  osamotnieniu, pije. Dotychczasowe życie poświęca wyłącznie sztuce (kontrabasowi), jego relacje z kobietami nie układają się najlepiej. Jeśli nie dojdzie do przełomu… nic się nie zmieni, muzyk zmarnuje życie, nadal będzie pić, coraz rzadziej będzie opuszczać pokój, być może będzie korzystać z usług prostytutek, na pewno będzie żyć wspomnieniami, niezrealizowanymi marzeniami. Należy liczyć na zakorzenione w nim głęboko pragnienie pełni: „Jako kontrabasista potrzebuję kobiety, która stanowiłaby zupełne przeciwieństwo tego, czym ja jestem: lekkość, muzykalność, piękno, szczęście (…)” (s. 106). Słuchanie przez starego Krappa relacji o dziewczynie na łódce, czy chociażby marzenia o Effie potwierdzają, iż pragnienie kobiety, Miłości, braku samotności jest obecne do końca. Co zrobi Kontrabasista? Będzie dojrzewać do Pstrąga Schuberta, czy też może krzyknie imię kochanej kobiety? Po raz pierwszy byłoby słychać człowieka, a nie niewdzięczny instrument.
Piotr Pałac
moderator DKK przy MBP w Żaganiu
 

 
 1 Dramat ten został napisany w roku 1958, zaś Kontrabasista powstał w roku 1980.
 2 Zob. A. L i b e r a, Wstęp, [w:] S.Beckett, Dramaty, przeł. A. Libera, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1995, s. LXXXVI-LXXXVII.
 3 Świadczą o tym słowa postaci: „Ja już od dwóch lat nie miałem kobiety, a winę za to ponosi on [kontrabas – przyp. P. P.]. Ostatni raz, w siedemdziesiątym ósmym, wepchnąłem go do łazienki (…)” (P. S ü s k i n d, Kontrabasista, [w:] idem, Kontrabasista i inne utwory, przeł. M. Łukaszewicz, A. Gierlińska, Warszawa 2007,s. 86; użyte przeze mnie cytaty pochodzą z tego wydania).
 4 Słowo to zresztą zostaje użyte przez samą postać [podkr. – P. P.]: „Krzyk kontrabasisty (…). W każdym razie coś by się działo. Moje życie zmieniłoby się zasadniczo. Całkowity  p r z e ł o m” (s. 119-120). 
 5 Imię postaci, jak to zwykle u Becketta, znaczące – ang. scrup – „odpady”, „pozostałości”, „resztki” (zob. A. Libera, Wstęp, op. cit., s. LXXXV), czyli Krapp jest, jak to się zwykło potocznie mówić, śmieciem; imienia kontrabasisty nie poznajemy, jednakże w pewnym momencie mówi on o sobie: „Jako kontrabasista jest pan – proszę wybaczyć to wyrażenie – pod każdym względem ostatnim śmieciem!” (s. 98 – 99).
 6 Pojmowanych jako katastrofa, początek cierpień. 
 7 Tak jest w przypadku Krappa trzydziestodziewięcioletniego, który odsłuchuje siebie sprzed około dwunastu lat; Krapp sześćdziesięciodziewięcioletni słucha Krappa trzydziestodziewięcioletniego). 
 8 Ps 90, 10: „Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt”; Iz 38, 10: „Mówiłem: W połowie moich dni muszę odejść”. 
 9 Zob. D. A l i g h i e r i, Biesiada, przeł. M. Bartkowiak – Lerch, Kęty 2004, s. 198-201 wraz z przypisami. 
 10 Dla Becketta połowa życia to trzydzieści dziewięć lat (wiąże się to z datą narodzin pisarza: 13 kwietnia 1906; 39=3x13). Literackim wyrazem tego przekonania jest właśnie Ostatnia taśma

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.