„Kontrabasista i inne utwory” to proza wysmakowana, napisana klarownym stylem, głęboka. Jej bohaterowie to ludzie niepogodzeni z przyziemnością istnienia - jak tytułowy kontrabasista, ludzie nadwrażliwi emocjonalnie - jak z kobieta z opowiadania pt. „Obsesja głębi”, czy też ludzie dla których życie powinno być zaszufladkowane, aby jak najmniej mogli wybierać („Gołąb”).

   Bohater tego ostatniego opowiadania, Jonathan Noel, prowadzi nudną, maksymalnie ustabilizowaną egzystencję - wszystkie jego czynności są doskonale poddane rytmowi zegarka - żadna niespodzianka nie może zagrozić temu układowi. Aż pewnego dnia.... pod drzwiami swojego wynajętego pokoju mężczyzna znajduje ptaka. „Przycupnął czerwonymi, szponiastymi łapkami na kafelkach barwy wołowej krwi, gładko, błękitnoszaro upierzony: gołąb. Przechylił głowę na bok i wytrzeszczył na Jonathana lewe oko. To oko, mała, okrągła tarczka, niebieskie z czarnym punkcikiem w środku, było straszne. Tkwiło w upierzeniu głowy jak naszyty guzik, bez powieki, bez rzęs, całkiem nagie, bezwstydnie wybałuszone i niesamowicie otwarte(...)”. Od spotkania z gołębiem życie naszego bohatera zaczyna się komplikować, a mężczyzna już nie jest tym samym człowiekiem - staje się kłębkiem nerwowych zwojów....

   „Kontrabasista” to utwór sceniczny w formie monologu. Bohater opowiada dziennikarzowi swoje życie, które jawi się jako ciąg niespełnionych pragnień i sfrustrowanych nadziei. Głównym kompleksem muzyka jest to, że instrument na którym gra (pomimo jego imponujących kształtów) nie wiedzie prymu w orkiestrze. Próbuje za wszelką cenę wmówić sobie i swoim słuchaczom, że jest inaczej: ”Każdy muzyk przyzna od razu, że orkiestra w każdej chwili może obejść się bez dyrygenta, ale nigdy bez kontrabasu (...) Można nawet powiedzieć, że orkiestra z samej definicji zaczyna się tam, gdzie jest kontrabas”. Niestety to nie pomaga dowartościować się muzykowi - nie potrafi wyjść poza swoje obsesje, a jego życie uczuciowe koncentruje się na kontrabasie - bohater darzy go ambiwalentnym uczuciem, jak to często bywa w miłości.

   Prozę Süskinda polecam tym, którzy lubią niebanalne, dobrze napisane i dobrze czytające się lektury.

 

Agata Wojtkowiak

bibliotekarz nadzorujący DKK

przy MBP w Nowej Soli

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.