Wiersze Tomasza Różyckiego są jak prozac - podnoszą poziom endorfin w organizmie. Przyspieszają proces odnawiania radości i cieszenia się zmysłami w ogrodzie świata. Inspirują do chodzenia własnymi ścieżkami i szukania swojego głosu.
Myślę, że to dużo jak na poezję (dla niektórych ta twórczość może być ucieczką od konkretu i rzeczywistości). Różycki przebywa w swoich egzotycznych światach i widzi się tu fascynację Schulzem, Traklem, czasem, który zatrzymuje się tylko w małych miasteczkach. „Maleńki rynek, na nim cumują żaglowce. Wyżej jest sanatorium, w oknach białe ryby. Liczne morskie trawy. Choruję od dzieciństwa na wszystkie te choroby i pamiętam pierwszą kroplę, która upadła na taras. Torf zarasta pokoje, dziki park nad rzeką i tory do Truskawca, skąd biegnie droga do Afryki, przez las pełen zawilców. Ziemia tu jest grząska, wyżej mieszkają mrówki, a pod ziemią ludzie w zatopionych domach. Utonęła arka mojego ojca a w niej wszystkie gatunki, czarne gołębie, karaluchy, pułkownikowa i dwadzieścia dwa rodzaje letnich traw” („Pieśń trzydziesta pierwsza o Lesie Bronickim”). Barwne motyle wyobraźni siadają na płonących kwiatach. Przenoszą życiodajny pył słowa , który później zamienia się w złote plastry. Pustka zostaje nasycona, na chwilę głód staje się ciałem. Wypełniamy się znaczeniami, nasze istnienia stają się konieczne i niekoniecznie muszą ubierać się w purpurę. Wystarczy, że są nagie i świeże - jakby dopiero co urodzone.
„Jeżeli to z miłości, będzie nam wybaczone (...) nie pozostanie po nas pustka, jest taka wrodzona gramatyczna niezgodność, pustka nie może zamieszkać w miejscach przez nasze ciała naznaczonych, wyjdą natomiast z nich dzieci, kraje i wszystkie kolory.”
 Jest w tej poezji afirmacja życia. Bliskości, do której drogę buduje się codziennie. Snów na jawie. Podróżowania i powracania w uległe ramiona prowincji.

Agata Wojtkowiak
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy MBP w Nowej Soli
 
299

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.