23 kwietnia 2008 r. odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Ksiązki w Olbrachtowie. Dyskusja, jaka wywiązała się przy okazji omawiania książki Doroty Masłowskiej, na długo zapadnie w pamięci każdej z obecnych na spotkaniu osób. Powiedziałabym, że zdania były tak bardzo podzielone i zróżnicowane, iż było pięć razy więcej opinii niż uczestników rozmowy. Sądy, które padały były po prostu skrajnie różne: od zachwytu po pełen niesmak.
Podsumowując: pozycja bardzo kontrowersyjna, trudno o jednomyślną opinię lub podsumowanie.