Emilia Rozpaczyńska – to główna bohaterka, jej dni płyną leniwie, czas „szatkuje sama” i rozwiesza na szkielecie, jakim jest program telewizyjny. Dzięki temu tak podobna jest do każdej z nas (ach…te seriale!). Bezpieczna w swoim cichym posegregowanym mieszkanku, gdzie tęczowość dni wyznaczają wypite filiżanki herbaty. Picie herbaty to nietuzinkowa celebra: „Emilia wie, że podczas tego rytuału należy unikać: licznego towarzystwa (…), zawistnych kobiet, wrzeszczących dzieci, kłótliwych mężczyzn, bałaganu (…)”.

 

Galeria postaci obfituje w „życiowe” przypadki, począwszy od zakonnicy poprzez indywidualności „bajklandii”, na kloszardzie skończywszy.

 

Pewnego dnia monotonia zostaje przerwana, wdowa Rozpaczyńska poznaje tajemnicę szuflady męża… Nasza Emilia, która wyjątkowo nie uznaje obnażania, zostaje wplątana w prywatność innych. Poszukuje odpowiedzi na pytanie, „dlaczego”? Wspomnienia bezczelnie dobijają się do jej drzwi…

 

Nagle bezpieczna „miękkość półmroku (…), przyjemne życie” przysiada na huśtawce, okazuje się że całe to jej sterylne, słuszne (mające na uwadze Dekalog) życie jest fikcją.

 

Niestety, znakomicie zaprojektowany grafik nie jest w stanie uchronić Emilii przed chaosem, nie odgoni niechcianych myśli o uciekającym czasie. „Świat szeroko zamknięty” prowokuje nas do refleksji nad tym, co jednak nam umknęło, co straciliśmy żyjąc codziennym „ naprawdę przyjemnym życiem”.

 

Pytanie o śmierć, kiedy przyjdzie? Jest tak bliskie każdemu z nas. Przecież życie jest tylko oczekiwaniem na „wielki finał” a nasza bohaterka zna odpowiedź. Warto poznać jej tajemnicę .

 

Ta książka nie ma wartkiej akcji (zaskakuje za to wysmakowanym humorem). Nie kryje się za każdym jej rogiem płatny zabójca. Trup nie ściele gęsto…

 

Wręcz przeciwnie, skomponowana niczym tajemnicza ikebana pozwala zajrzeć w głąb siebie. Nastrój iście kontemplacyjny, nostalgia, podróż w krainę tego co „było” podpowiada czy warto i jak otworzyć swoje drzwi…

 

                                                                                     Agata Pilipczuk
DKK przy BP Bojadłach
z siedzibą w Klenicy

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.