Spotkanie z Piaskowym Wilkiem w Filii nr 8, w ramach DKK, było po prostu bardzo piaskowe. Wspominałyśmy wakacje i plaże, zadawałyśmy Wilkowi najtrudniejsze pytania świata. Zjadłyśmy prawie wszystkie ciastka i cukierki, a na koniec ściskałyśmy swoje łapy i łapki w bardzo wilkowy sposób: trzy razy, mocno i energicznie. Kiedy zapytałam o ocenę książki „Piaskowy Wilk” w skali od 1 do 10, Kasia powiedziała: „Ja ją oceniam w nieskończoność!”
   
    „Piaskowy Wilk” jest prawdopodobnie najlepszą książką dla dzieci, jaką napisano po „Pippi Pończoszance”, choć jeszcze do niedawna myślałam, że po wielkiej twórczości Astrid Lindgren nic genialnego powstać nie może. Tymczasem Asa Lind - autorka „Piaskowego Wilka” wymyśla Karusię, zwaną Ruśką i pozwala jej spotkać kogoś zupełnie wyjątkowego. Wilka o złotym futerku, który zawsze ma czas, lubi się bawić, rozmawiać, a do tego jest jeszcze miły. Pozwala odnaleźć go całkiem zwyczajnie, na plaży, tuż obok Karusiowego domu. Nie oznacza to wcale, że dziewczynka jest samotna, czy też nierozumiana przez rodziców. Mama i tata głównej bohaterki mają może nieco mniej czasu niż Piaskowy Wilk. Poza tym to właśnie on - Wilk „wie wszystko we wszystkich światach i zna odpowiedzi na wszystkie pytania”.
Jednym z moich ulubionych rozdziałów „Piaskowego Wilka” jest ten o „Karusi w ciemnościach”. Ciemność jest taka, jaką ją sobie wymyślisz” – mówi Piaskowy Wilk i dodaje: „Kiedy się jej boisz, jest groźna. Ale jeśli masz odwagę polubić ciemność, ona polubi ciebie.” Na okładce książki Asy Lind leży sobie Wilk, a na Wilku - dziewczynka z rękami pod głową. Narysowani przez Kristinę Digman, wylegują się w słońcu. Jedno oko Wilka jest zamknięte, drugie czujnie zerka na dziewczynkę.

    Na spotkanie z Piaskowym Wilkiem w Filii nr 8 przyszło sześć dziewczynek podobnych do Karusi. Kasia, o której wcześniej pisałam przybiegła trochę spóźniona, za to z ważną informacją: „A moja mama powiedziała, że Karusia w ogóle nie spotkała Piaskowego Wilka, że ona go sobie tak wymyśliła, czy to prawda?” Nie wiem, czy to prawda Kasiu, ale bardzo bym chciała, żeby tak nie było. Myślę sobie, że Piaskowy Wilk siedzi na plaży i czeka na wiosnę. Czeka na kolejne spotkania z Karusią, ze mną i z Tobą. Obiecałam Kasi, że kiedy tylko pojawi się kolejna część wilkowo – karusiowych spotkań powiem jej o tym.

 

Magda Kremer
bibliotekarz współprowadzący DKK w Filii nr 8

   627 628 629 630

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.