Zlot Ludzi Książki, Warszawa 15-16 września 2008 r.

5.15 rano. 15 września. Za oknem szaro i mglisto, zaspani ludzie snują się smętnie ulicami Zielonej Góry, przemykając cichcem w kierunku przystanków autobusowych. W radiu Kazik wyśpiewuje „Płomienne zorze budzą mnie ze snu…” i tylko taksówkarz z werwą kręci kierownicą, by jak najszybciej dowieźć mnie na dworzec PKP. Po raz ostatni rzucam okiem na dokumenty w aktówce – bilety, zezwolenie na przejazd grupy, lista osób, rozkaład jazdy, program, mapa Warszawy… wszystko jest. Szamoczę się z walizką, by chwilę później, w rytm miarowego odgłosu kółeczek trollera, wejść na halę główną dworca i zobaczyć uśmiechnięte (o tej porze?) bibliotekarki. Sprawdzenie listy i odnalezienie właściwego wagonu, niewielkie zamieszanie przy wsiadaniu, kiedy okazało się, że podsiedli nas artyści opuszczający miasto po Winobraniu i już sunęłyśmy w kierunku stolicy. A skoro przed nami sześć godzin rozkołysanej jazdy, czytelnikowi należy się krótkie wyjaśnienie celu naszej podróży. Razem z 35. bibliotekarkami z południowej części województwa lubuskiego zmierzam na Zlot Ludzi Książki – spotkanie czytelników, moderatorów i koordynatorów Dyskusyjnych Klubów Książki z pisarzami, dziennikarzami i osobami zajmującymi się kulturą. Instytut Książki, organizator przedsięwzięcia, pragnie w ten sposób podziękować bibliotekarzom z całej Polski za ponad półtoraroczne prowadzenie DKK w swoich instytucjach i umożliwić uczestnictwo w ciekawych warsztatach, prelekcjach i panelach dyskusyjnych. Program bardzo napięty, z ciekawymi nazwiskami, zakończony koncertem…. ale póki co Amos Oz i „Poznać kobietę”, lektura w DKK. Do zobaczenia za kilka godzin…

Warszawa przywitała mnie chłodem i pięknym słońcem. Ruletka podczas wybierania odpowiedniego numeru autobusu, ale zakończona strzałem w dziesiątkę! Stolica zza okien komunikacji podmiejskiej, szybki przemarsz do Teatru Narodowego. Przy wejściu witająca przybyłych Elżbieta Kalinowska – koordynator projektu DKK w Polsce. Jeszcze tylko identyfikator, ostatni uśmiech w kierunku znajomych koordynatorów z Torunia i Bydgoszczy, i szczęśliwa, pełna oczekiwania zasiadam w fotelu. Na ekranie charakterystyczne różowo-czarne logo programu zwiastujące prezentację o Klubach… a w wśród licznych zdjęć i nasze - ze spotkania najmłodszych klubowiczów w zielonogórskiej Filii nr 8! Na scenie pojawia się dyrektor IK – Grzegorz Gauden, który po krótkim przywitaniu zaprasza zebranych do wysłuchania wystąpień dotyczących najciekawszych książek z zakresu literatury dla dzieci, reportażu i literatury kobiecej. Jako pierwsza - Joanna Olech. Uśmiech pojawia się na mojej twarzy – z ilustratorką współpracowaliśmy już przy okazji przedsięwzięcia „Z książką na walizkach. III Lubuskie spotkania pisarzy z młodymi czytelnikami” oraz projektu, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, „Wokół ilustracji”. Ciekawa prezentacja przedstawia subiektywny ranking najlepszych i najbardziej wartościowych książek dla dzieci oraz najnowsze tendencje w literaturze dziecięcej. Interesują mnie przede wszystkim pozycje poruszające trudne i kłopotliwe tematy: „Historia o Panu Misiu, któremu śmierdziały nogi”, „Historia o małym krecie, który chciał wiedzieć kto m narobił na głowę”, „Brodacz i maszyna do bicia” czy „Jeż”. Intrygujące są także tytuły „Dziewczyny Juliana”, „Encyklopedia zakał” oraz „Przygody Astrid – zanim została Astrid Lindgren”. Burza gorących oklasków dziękujących za wystąpienie. Po chwili miejsce przy mównicy zajmuje Bożena Dutko i szybko wprowadza mnie w arkana rodzimego i zagranicznego reportażu. Pada kilka nazwisk i tytułów, które z pewnością muszę zamówić do DKK - Maciej Zaremba „Czyści i inni”, „Polski hydraulik”, Ian Buruma „Śmierć w Amsterdamie. Zabójstwo Theo van Gogha i granice tolerancji”, Bruce Chatwin „W Patagonii” czy Xue Xinran „Dobre kobiety z Chin”. Szybko przerzucam kolejną kartkę w notatniku, bo na scenie jest już Kazimiera Szczuka – samym pojawieniem wzbudza ogromne poruszenie. Dlaczego mnie nie zachwyca? Oczekiwałam tytułów, przekroju literackiego czy choćby prelekcji na temat kondycji literatury kobiecej, a dostałam wykład na temat… nomadek (???). Tymczasem na scenie siadają już Eustachy Rylski, Jacek Dukaj i Wojciech Orliński, niestety bez Stefana Chwina, który z powodów osobistych nie dojechał. Zaczyna się dyskusja, w specjalnie na ten czas zaaranżowanym DKK, o jednej z najbardziej kontrowersyjnych książek ostatnich lat – „Łaskawym" Jonathana Littella. Gorąca dyskusja o naziście – estecie zachęca do sięgnięcia po lekturę. Po minach organizatorów widzę, że czas goni, a na podium, zamiast oczekiwanego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Bogdana Zdrojewskiego – pojawia się wiceminister Piotr Żuchowski z laudacją o roli publicznych bibliotek w społeczeństwie. A teraz to, na co wszyscy czekali z utęsknieniem – nie mniejszym chyba niż na wystawienia gości – rozwiązanie konkursu ogłoszonego przez Instytut Książki na najlepszą recenzję książki omawianej na spotkaniach Dyskusyjnych Klubów Książki. Agnieszka Siwek z DKK w Ostrowcu Świętokrzyskim, za recenzję „Oskarżonego Pluszowego M.” Clifforda Chase'a, zgarnęła wszystkie nagrody: dyplom pamiątkowy i bon o wartości 500 zł na zakup książek w dowolnej księgarni. I tym miłym akcentem kończy się pierwsza część Zlotu. Zwołuję wszystkich swoich moderatorów i ruszam czym prędzej do hotelu. Zakorkowana Warszawa. Nerwowo wybijam rytm o podłogę taksówki, zacięta walka z walizką (po raz kolejny), rejestracja, otwieram pokój i padam na łóżko. Chwila relaksu i… sukienka, pantofle, szal, torebka, kolejna taksówka i powrót do Teatru Narodowego. Zaczyna swój koncert Stanisław Sojka. Oślepiający zewsząd błysk fleszy i pianista porywa mnie w świat poezji Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej, Leopolda Staffa i Williama Shakespeare'a, w tym przypadku pięknie wyśpiewanej. Niesamowite przeżycie, ale jeden bis to stanowczo za mało! A tymczasem we foyer pierwsze rozmowy, przywitanie, autografy, pyszne jedzenie… Staram się z każdym zamienić choć parę słów… Przeproszę Was na chwilę – widzę Gabrielę Niedzielską z Grzegorzem Kasdepke, a już macha do mnie Lucyna z Bydgoszczy…

Ranek w Warszawie. Okna hotelu szczelnie odgradzają mnie od ulicznego zgiełku, ale nie od wczorajszych wspomnień. Zbiegam na śniadanie. Kłębiące się w powietrzu reminiscencje natychmiast mnie dopadają… Ciepły szalik, rękawiczki i pod rękę z Ireną z Jasienia, Renią z Klenicy i Małgosią z Brodów wyruszamy na Stare Miasto i nad Wisłę. Ostanie zachłyśnięcie się stolicą i powrót do Zielonej Góry.

Jedenasta w nocy, dworzec, a w uszach słowa Magdy „Jeszcze nikt w tak piękny sposób nie podziękował bibliotekarzom za ich pracę”. Prawda.

Justyna Hak
koordynator DKK w województwie lubuskim

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.