„Był rok 1970. W środku czerwcowej nocy obudził mnie terkot telefonu. Zły, sięgnąłem po słuchawkę w przekonaniu, że to pomyłka. Usłyszałem jednak głos Ryszarda Saniewskiego, kolegi, który w tym czasie jako wicedyrektor Biblioteki Wojewódzkiej pełnił funkcję mego zastępcy. Podniecony informował, że wraz z Franciszkiem Pilarczykiem, zielonogórskim koneserem sztuki i bibliofilem, natrafili na oryginalne rysunki Cypriana Norwida” - tak zaczyna się, wspominana przez ówczesnego dyrektora Grzegorza Chmielewskiego, historia nabycia rysunków Norwida dla naszej Biblioteki.

Jak wiele bibliotek zawdzięcza swoje zbiory pasji bibliofilskiej, świadczą historie słynnych polskich bibliotek - Załuskich, Ossolińskich, Raczyńskich. Ten szczególny zmysł, wyczulony na dostrzeganie w pozornie mało obiecujących materiałach, bądź w zgoła nieprawdopodobnych zbiegach okoliczności potencjału wielkiego odkrycia, a czasem „tylko” jednego małego skarbu, był także udziałem wspomnianych wyżej osób.
W tym przypadku zbiegiem okoliczności była podsłuchana w kawiarni rozmowa. Mężczyzna przysłuchujący się toczącej o literaturze dyskusji oświadczył, że ma w domu oryginalne prace Norwida. I choć jego wygląd i stan przeczył jego słowom... okazały się prawdziwe. Wśród rysunków, szkiców i listów, które później Biblioteka nabyła, znanych w naszych zbiorach jako „Teczka Turnów”, znalazło się pięć rysunków Cypriana Norwida.
Materiały znaleziono w pałacu, w wielkopolskiej Dobrzycy, który należał do znamienitego rodu szlacheckiego Turnów. Pochodzą ze sztambucha wywodzącej się z tego rodu Adiny. Na jednym ze szkiców widnieje napis: „Rysował Norwid w Ostendzie”. To prawdopodobnie w tym modnym wówczas belgijskim kurorcie zetknęły się drogi bywających tam i Turnów i Norwida. Poeta przyjechał do Ostendy z Brukseli w sierpniu 1846 r. i taka też data umieszczona jest na rysunkach. Na popielatoniebieskim papierze listowym autor naszkicował tuszem główki i sylwetki kobiet i mężczyzn oraz widok klasycystycznej kapliczki.
Rysunki Cypriana Norwida, jako zbiór szczególnie cenny, nie są udostępniane ogółowi czytelników. Biblioteka tworzy jednak wersje cyfrowe swoich największych skarbów i udostępnia je na stronie Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej www.zbc.uz.zgora.pl. Pod tym adresem można obejrzeć szkice ofiarowane młodej dziewczynie przez 25. letniego Norwida ponad 175 lat temu w belgijskim kurorcie.

Maria Radziszewska

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.