– recenzja „Jadąc do Bagadad”

Dlaczego człowiek podróżuje, zamiast spokojnie siedzieć na miejscu - każda podróż jest przecież wyprawą w nieznane, odciska na nas swoje piętno. Dlaczego Andrzej Stasiuk nie wyjeżdża do słonecznych Italii czy mandarynkowych Hiszpanii, tylko wciąż go ciągnie na wschodnie krańce Europy, tam gdzie biednie, zgrzebnie i w sumie - swojsko. Sam pisarz nieustannie zadaje sobie to pytanie - jest jeden z wielu wątków, który prowadzi do... oswojenia śmierci. Samotności. Która jest przy niej jak wierny, aczkolwiek niekochany pies. Stasiukowi łatwiej przystać na obumieranie w szarej scenerii Bałkanów - raj został dawno utracony i opłakany, w raju byłoby gorzej odchodzić od ciała, zostawiać te feerie kolorów, te jarmarki dostatków i wymyślne interpretacje ludzkiego życia.
Książka dla tych, którzy lubią nie tyle opisy podróży co rozważania o sensie wędrówki. Mądra i wyciszona, może być wskazówką medytacyjną dla zagonionych mieszkańców miast już nie tylko tych wielkich ale całkiem małych.

Agata Wojtkowiak
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy MBP w Nowej Soli

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.