Listopadowa dyskusja rozwijała się nam wokół pytania - czego szukał autor „Jadąc do Bagadad” w swoich podróżach po półwyspie bałkańskim? Ich celem nie były przecież cudowne, fotogeniczne miejsca pełne zabytków klasy zero, czy chociażby sławne kurorty z hotelami i plażą aż do ich schodów. Pisarz nie zatrzymuje się dłużej nad historią mijanych miejsc - chwyta chwile, obrazy: takie jak widok niewidomego skrzypka wędrującego od wsi do wsi ze swym synkiem - przewodnikiem. Wypatruje Cyganów, ich żywiołowej naturze przeciwstawiając senny, monotonny pejzaż słowackich wsi i miasteczek. To oni wygrali los na loterii potrafiąc cieszyć się zmysłową stroną życia.
Może trzeba żyć tak trochę na „wariackich papierach”, dając większą władzę wyobraźni i wierze, że nasz los jest w dobrych rękach? Mniej się bać, więcej tańczyć, śmiać, przenosić góry...

Bożena Pietrzyk
DKK przy MBP w Nowej Soli

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.