W Bibliotece Publicznej im. W. Sautera w Babimoście dnia 29 maja 2009 roku o godzinie 16:00 odbyło się spotkanie klubowiczów Dyskusyjnego Klubu Książek, na którym wymieniono poglądy na temat przeczytanej książki pt. ”Weronika postanawia umrzeć”. Tytułowa bohaterka, Weronika, postanawia umrzeć bez wyraźnego powodu, bez żalu i bez patosu. Może dlatego, że przez ciągłe szukanie zbyt łatwych rozwiązań sprawiła, że jej życie stało się mdłe, jak potrawa bez przypraw, pozbawione ziarna szaleństwa. Po zażyciu sporej dawki tabletek, które mają jej pomoc przejść w nicość, nieprzytomną odwożą do nowo powstałego szpitala – do „domu wariatów”. A gdzie szukać szaleństwa, jeśli nie w „domu wariatów”, pośród tych, którzy obdarzeni nim zostali w nadmiarze? Lekarz, który się zajmuje Weroniką, mówi jej, że przez zażycie tabletek osłabiła serce, wobec czego zostało jej kilka dni życia. Ku zdumieniu bohaterki, wciągnie ją życie lokalnego szpitala, w którym się znalazła. W obliczu nadchodzącej śmierci odkryje w sobie uczucia, których wcześniej do siebie nie dopuszczała – nienawiść, strach, ciekawość, miłość, a nawet seksualne pobudzenie. Doświadczenia uzmysłowią jej, że każda sekunda jej życia to wybór pomiędzy życiem i śmiercią. Śledzimy zachowanie Weroniki podczas tych” ostatnich” intensywnych dni, z których nie chce uronić ani odrobiny czasu.Weronika u czy się na nowo życia, poznaje siebie samą, zmartwychwstaje.
Jest to książka o poszukiwaniu sensu życia i szaleństwa w nim. Warto ją przeczytać, ponieważ mówi o każdym z nas. Któż nie ma dość nudnego i mdłego życia i nie chciałby uciec z pułapki zwyczajnej codzienności. Najłatwiejszym sposobem jest samobójstwo i tę drogę wybiera Weronika, główna bohaterka książki .
Książka daje wiele do przemyślenia, napisana pięknym językiem .Czytając ma się ochotę zapisywać wiele cytatów np.:
„Szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli. Trochę tak jakbyś znalazła się w obcym kraju-widzisz wszystko, pojmujesz co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.
-Każdy z nas czuł to kiedyś
-Bo wszyscy w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.”


Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, przy herbatce, kawie i ciasteczkach. Pani Dyrektor Ewa i Pani Irena również włączyły się do dyskusji, a przedewszystkim stworzyły miłą atmosferę spotkania.


Marta Wieczorek
Moderator DKK w Babimoście

296

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.