Tom opowiadań "Brzytwa" przyciągnął moją uwagę właśnie tytułem. Byłam ciekawa jakie treści może zawierać taka książka. Brzytwa bowiem dotąd kojarzyła mi się tylko z przedmiotem o konkretnym działaniu. Używali jej mężczyźni do golenia. Przedmiot ostry, ciągły, czasem ranił, mógł zabić. Słowo „brzytwa” może mieć też charakter symbolu, żartobliwie nazywa się tak czasami ludzi o nieprzystępnych cechach charakteru. Mogą to być nauczyciele, sąsiedzi, koledzy. Dlaczego więc tytuł książki? Chmielewski to młody współczesny prozaik. Zbiór jego dwunastu opowiadań to nic innego jak moc wydarzeń dotyczących problemów współcześnie żyjących ludzi, zgiełku współczesnego świata i jego problemów. Po przeczytaniu tych krótkich utworów poczułam smutek, a nawet przygnębienie. Odpowiedzi szukałam w bohaterach. Bohaterowie to umiejscowieni we współczesnych realiach różni ludzie. Bardzo zwyczajni, żeby nie powiedzieć prości, szarzy. Są to studenci, urzędnicy, szefowie, single i rodziny, pijący i bezrobotni. Są bardzo samotni, zagubieni udręczeni życiowymi problemami. Szukają ucieczki od czegoś co ich przerasta, od rzeczywistości, która szybko się zmienia. Uciekają od siebie. „Panie boże czy to musi tak boleć” - mówi bohaterka opowiadania "Przy drodze". Każdy problem da się rozwiązać, jeśli się na niego nawrzeszczy, czasami pogniewa. Tymczasem bohater „Brzytwy” mówi – „... najgorsze jest to, że znowu mam ochotę się ciachnąć”. Robi to brzytwą, nosi ją przy sobie. Daje mu to ulgę na chwilę. Brzytwa jak widać nie poszła do lamusa, nadal służy ludziom. A może samo życie to brzytwa, bo rani, tnie i ciągle te rany trzeba zaklejać. Należy od tego uciec. Ale jak ? Szukać sensu swej egzystencji, inaczej myśleć o sobie i otaczającym świeci. A może powrócić do przeszłości? Oddaje to opowiadanie „Pyza". Spotkanie z Pyzą, dawną koleżanką, bohater nie nazywa dobrze. Ma rodzinę, ale się tym nie cieszy, nie może powiązać fragmentów własnego życia. Cierpi, „dopadła mnie gonitwa myślowa” - tak to nazywa. A przecież przeszłość nie istnieje. „Zostawcie umarłym grzebanie umarłych”- powiedział Jezus. Bohaterka "Zgonu" - Monika niezadowolona, osaczona przez szefa zostawia wszystko ucieka i jedzie w rodzinne strony. Bohaterowie Chmielewskiego często kierują swoje kroki na cmentarze. W tle wydarzeń pojawia się kościół albo religijny rytuał, chociażby droga krzyżowa. Ci którzy szukają prawdziwego klimatu epiki Chmielewskiego, powinni zwrócić uwagę na sposób przekazania treści. Najczęstszym przykładem jest narracja trzecioosobowa. Narrator w roli obserwatora i to bardzo dociekliwego, dokładnego, nie ujawnia się staje blisko i przygląda się. Uwagę przykuwa. nastrojowość, którą najbardziej kreują słowa bohaterów. Mówią oni językiem potocznym czasami brzydkimi wulgaryzmami. Ten język odbiega od języka literackiego, co czyni sytuację bardziej realną i zwiększa ładunek emocjonalny. Przez te opowiadania możemy zwrócić uwagę na samych siebie, na swoje myśli i działanie. Myślę że warto poświecić tych kilka chwil dla tych utworów. Nie będą to chwile stracone.
Zapewniam!
BRONISŁAWA KLEI BERT
DKK Klenica

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.