Termin marcowego spotkania DKK w Świebodzinie wybrany został nieprzypadkowo. Z okazji Dnia Kobiet, wszystkie uczestniczki obecne na spotkaniu otrzymały symboliczny kwiatek, żółtego tulipana. Widząc uśmiech na twarzach pań, z jeszcze większą sympatią przystąpiliśmy do dyskusji na temat prezentowanych książek.
„Moje pierwsze samobójstwo” Jerzego Pilcha to książka, której każdy rozdział można czytać osobno. Dyskutanci, raczej bez większych emocji, odnosili się do bliskich im wątków. Analizowali przypadki podejmowania prób samobójczych przez różne osoby, nawet wkraczając tu w trudny obszar praw fizyki. Odnosząc się do gry w szachy L. Tołstoja z zięciem, przytaczano tu, przy okazji nazwiska wybitnych arcymistrzów szachowych, takich jak Emanuel Lasker – patron miasta Barlinka, czy też Raul Capablanca – kubański geniusz szachowy. W jednym z rozdziałów, J. Pilch podejmuje temat jego niechęci do udziału w spotkaniach autorskich. Powiada, że nie umie po nich samotnie egzystować w pokojach hotelowych. Nagłe przejście od gwaru, tłumu i dyskusji do pustki hotelowej, jest nie do zniesienia. Kolejnym wątkiem książki są scharakteryzowane zachowania ludzkie wobec ciemności. Pisze o bezwzględnym zasłanianiu okien po zmroku, praktykowanym w niektórych kulturach. W ogóle natura ludzka jest przewrotna. Przed wiekiem elektryczności ludzie pragnęli światła jak kania dżdżu. Gdy się ono pojawiło, jest już go zbyt dużo. Na tyle dużo, że miłośnicy astronomii mają problemy ze swobodnym obserwowaniem nieba z powodu nadmiaru sztucznego światła. Doszło do tego, że jak pisze w felietonach Adam Wajrak, Unia Europejska podjęła decyzję o tworzeniu tzw. rezerwatów ciemności. W Polsce istnieją już trzy, m. in. w Górach Izerskich – polskim biegunie zimna.
W dalszej części spotkania, jedna z jego uczestniczek zapoznała nas z twórczością pisarki Joyce Carol Oates. Od paru lat jest ona wymieniana w gronie kandydatek do literackiej nagrody Nobla. Przedstawiając zalety jej twórczości, referentka oparła się na trzech powieściach – „Czarna topiel”, „Moja siostra, moja miłość” i „Blondynka”. Pierwsza z nich podejmuje temat śmierci pasażerki, której nie udało się uratować z tonącego samochodu. Wątek ten zaczerpnięty został z głośnego swoim czasie, wypadku jednego z Kennedych podróżującego z kochanką. Druga książka, to istny labirynt psychologicznych zachowań kochającego się rodzeństwa. „Blondynka” to typowa vie romancée, powieść zbeletryzowana nawiązująca do życia artystycznego Marylin Monroe i jej tajemniczej śmierci.
Charakteryzując książki Jerzego Pilcha, można to strawestować znaną definicją konia użytą przez Benedykta Chmielowskiego w „Nowych Atenach…”, że „Pilch jaki jest, każdy widzi”.
Następne spotkanie wyznaczyliśmy sobie na 12. kwietnia br. a do omówienia jest „Marina” Carlosa Ruiza Zafóna. Jako temat dowolny, jeden z uczestników zaproponował nowe technologie książki i przyszłość słowa drukowanego.

 

Moderator DKK
Hanna Serewa

 1433 1434

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.