Nowa powieść Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych” - trriller moralny o zaskakującym zakończeniu. Główna bohaterka – Janina Duszejo - to niezwykle interesująca postać o barwnym życiorysie – dziś wiejska nauczycielka angielskiego zajmująca się również opieką nad domkami letników, ale w przeszłości inżynier budowy mostów. Autorka ustami swojej bohaterki stawia podstawowe dla ludzkiej egzystencji pytania - pytania o krzywdę dziejącą się wokół nas.
Solidaryzuje się z tymi, którzy tak jak "wariatka" Duszejko, uważają, że zwierzęta to część otaczającego nas świata i nie należy traktować ich przedmiotowo - to przecież nasi „bracia mniejsi”.
Interesujące są przemyślenia zawarte w książce - krótkie cytaty z Blake'a, zmuszające do myślenia. Piękne jest stwierdzenie, że mężczyźni w podeszłym wieku zapadają na towarzyski autyzm.
Wszystkie zdarzenia rozgrywają się w sielskim lub mrocznym (w zależności od pory dnia lub roku) klimacie małej górskiej wsi na zagubionej gdzieś na pograniczu polsko-czeskim.
Doskonała lektura nie tylko na letnie, upalne dni. Może na szlaku wakacyjnych wędrówek warto znaleźć czas na chwilę refleksji?
Solidaryzuje się z tymi, którzy tak jak "wariatka" Duszejko, uważają, że zwierzęta to część otaczającego nas świata i nie należy traktować ich przedmiotowo - to przecież nasi „bracia mniejsi”.
Interesujące są przemyślenia zawarte w książce - krótkie cytaty z Blake'a, zmuszające do myślenia. Piękne jest stwierdzenie, że mężczyźni w podeszłym wieku zapadają na towarzyski autyzm.
Wszystkie zdarzenia rozgrywają się w sielskim lub mrocznym (w zależności od pory dnia lub roku) klimacie małej górskiej wsi na zagubionej gdzieś na pograniczu polsko-czeskim.
Doskonała lektura nie tylko na letnie, upalne dni. Może na szlaku wakacyjnych wędrówek warto znaleźć czas na chwilę refleksji?