„Opowieść o Blanche i Marie” Pera Olofa Enquista pozwala nam zanurzyć się w niezwykłą epokę przełomu wieków XIX i XX. Jest w niej bowiem miejsce na ściśle naukowe poszukiwania Marii Skłodowskiej-Curie, z drugiej zaś na potworność szpitala Salpêtrière, gdzie – w imię tejże nauki - pozbawia się pacjentki wszelkiej prywatności, gdzie wystawia się je na widok publiczny, eksperymentując w sposób uniemożliwiający pacjentkom kontrolę nad własnym ciałem. Pamiętajmy, że wiek XIX lubował się w niezwykłościach, dość popularną „rozrywką” były cyrkowe prezentacje ludzi zniekształconych ciężkimi chorobami; w powieści to historia Pasquala i Marii Pinon. Blanche Wittman, bohaterka Enquista to „ten mały, amputowany potworek na drewnianym wózku”, choć równie często – w retrospekcji – pisze o niej jako o niezwykle pięknej kobiecie. Wydaje się więc, że i autor ulega fascynacji postępującą degradacją cielesności (?), kobiecości(?), ludzkiej godności (?). Bo i Maria degraduje się z powodu późnej i nieakceptowanej społecznie miłości. Odtąd będzie obca, jak monstrum, opluwana, a w konsekwencji – odrzucona. Jedna tylko Jane Avril, ów „motyl, który uciekł z nieba”, nie dozna w powieści oszpecenia, będzie tajemniczo piękną tancerką na obrazach Toulouse-Lautreka.

A jednak w gęstej atmosferze, która wydaje się trudna do wytrzymania, rozkwitają intensywne uczucia, które niosą bohaterki jakby wbrew ich woli. Triada: miłość – cierpienie - śmierć jest tym, co konstytuuje powieść w jej nielinearnej narracji. Z każdym rozdziałem wchodzimy głębiej w świat uczuć Marii, Blanche i Charcota, otuleni błękitną poświatą pierwiastka odkrytego przez Marię i Piotra – polonu. Zachwycającą i niosącą śmierć, jak miłość. Amor omnia vincit, jak wierzył Horacy.
Barbara Konarska

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.