Na kolejnym spotkaniu Naszego klubu w dniu 5 listopada 2010 roku omawialiśmy książkę Manueli Kalickiej pt.: „Szczęście za progiem”.
Główne hasła z naszej dyskusji: Chcesz to możesz, Żadna praca nie hańbi, Szacunek dla biednych ludzi, Trafić na odpowiedniego człowieka w życiu, Trzeba jednak trochę szczęścia w życiu mieć, itp. Powieść podobała się wszystkim uczestniczkom spotkania, byłyśmy pod wrażeniem splotu wydarzeń przedstawionych nam przez autorkę. Bohaterka Gosia mieszkająca w małej wiosce, z gromadką młodszego rodzeństwa, z ojczymem pijakiem i nierobem,koleżankami bez ambicji i myślącymi tylko o założeniu rodzin, o codziennych kłopotach- w piękny letni dzień wyjeżdża do stolicy, do Warszawy, aby tam zacząć nowe życie lub choć je jakoś odmienić. Niezależnie od wszystkiego postanawia jednak nie zawrócić z raz podjętej drogi. Ma ciężkie przeżycia, ale stara się jak może dobrze żyć. Rozumie, że nauka w życiu bardzo pomaga, uczy się na komputerze, języka angielskiego od zaprzyjaźnionego studenta, dużo czyta po bibliotekach, ma szacunek do książki. Mimo dziwnej pracy w klubie( musi się rozbierać, ale jakoś tak za szybą) potrafi znaleźć czas na naukę, znajduje dobre mieszkanie u ciekawych ludzi, którzy „zarażają” ją miłością do muzyki klasycznej, do aktorstwa. Ma teraz pasję, którą lubi pogłębiać, sprawia jej radość z przebywania w filharmonii czy teatrze, rozmowa z panem Józefem o Bethovenie czy panią Ireną o aktorstwie. Podejmuje pracę jako modelka, zaczyna studia na dwóch kierunkach, dużo podrużuje, dobrze jej się już żyje, nawet odwiedza swoja rodzinę w dalekim Jagniątkowie.
Inną historię życia Gosi poznajemy z relacji Marcela, zakochanego w niej przyjaciela- bogatego biznesmena, który zna tylko „ dobrą” stronę życia Gosi i nie bardzo rozumie jej postępowanie, ale My mamy nadzieję, że zwycięży jeszcze jedno hasło w tej powieści „Miłość ci wszystko wybaczy, miłość tak pięknie tłumaczy”.
Główne hasła z naszej dyskusji: Chcesz to możesz, Żadna praca nie hańbi, Szacunek dla biednych ludzi, Trafić na odpowiedniego człowieka w życiu, Trzeba jednak trochę szczęścia w życiu mieć, itp. Powieść podobała się wszystkim uczestniczkom spotkania, byłyśmy pod wrażeniem splotu wydarzeń przedstawionych nam przez autorkę. Bohaterka Gosia mieszkająca w małej wiosce, z gromadką młodszego rodzeństwa, z ojczymem pijakiem i nierobem,koleżankami bez ambicji i myślącymi tylko o założeniu rodzin, o codziennych kłopotach- w piękny letni dzień wyjeżdża do stolicy, do Warszawy, aby tam zacząć nowe życie lub choć je jakoś odmienić. Niezależnie od wszystkiego postanawia jednak nie zawrócić z raz podjętej drogi. Ma ciężkie przeżycia, ale stara się jak może dobrze żyć. Rozumie, że nauka w życiu bardzo pomaga, uczy się na komputerze, języka angielskiego od zaprzyjaźnionego studenta, dużo czyta po bibliotekach, ma szacunek do książki. Mimo dziwnej pracy w klubie( musi się rozbierać, ale jakoś tak za szybą) potrafi znaleźć czas na naukę, znajduje dobre mieszkanie u ciekawych ludzi, którzy „zarażają” ją miłością do muzyki klasycznej, do aktorstwa. Ma teraz pasję, którą lubi pogłębiać, sprawia jej radość z przebywania w filharmonii czy teatrze, rozmowa z panem Józefem o Bethovenie czy panią Ireną o aktorstwie. Podejmuje pracę jako modelka, zaczyna studia na dwóch kierunkach, dużo podrużuje, dobrze jej się już żyje, nawet odwiedza swoja rodzinę w dalekim Jagniątkowie.
Inną historię życia Gosi poznajemy z relacji Marcela, zakochanego w niej przyjaciela- bogatego biznesmena, który zna tylko „ dobrą” stronę życia Gosi i nie bardzo rozumie jej postępowanie, ale My mamy nadzieję, że zwycięży jeszcze jedno hasło w tej powieści „Miłość ci wszystko wybaczy, miłość tak pięknie tłumaczy”.