Uśmiech bywa aktem męstwa, smutek to słabość i postawa zbyt wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to dopiero odwaga.
(Małgorzata Musierowicz – Opium w rosole)

Pierwsze spotkanie w nowym roku, chociaż za oknem siarczysty mróz, przebiegało
w ciepłej i sympatycznej atmosferze. Zaczęliśmy od miłej informacji - recenzja Filipa ukazała się na stronie Instytutu Książki w Krakowie i brała udział w comiesięcznym konkursie. Jest nam z tego powodu bardzo przyjemnie, a koledze życzymy dalszych sukcesów i, oczywiście, nagrody. Mamy nadzieję, że następnym razem szczęście mu dopisze i zostanie wyróżniony. Dowiedzieliśmy się także o inicjatywie Republika Książki tj. koalicji na rzecz rozwoju czytelnictwa i bibliotek (zainteresowanym polecamy stronę http://www.republikaksiazki.pl/manifest o idei przedsięwzięcia i manifeście koalicji).
Tego dnia skupiliśmy się na lekturze Małgorzaty Musierowicz „Kwiat kalafiora” i gościliśmy
u rodziny Borejków w Poznaniu na Jeżycach. Borejkowie to skromna wielodzietna rodzina składająca się z czterech córek, mamy – drobnej z postury a jakże silnej kobiety, zajmującej się prowadzeniem domu i wychowaniem dziewczynek. Głową rodziny jest Ignacy Borejko - filolog klasyczny i bibliotekoznawca – człowiek roztargniony, marzyciel, sympatyczny rozmówca potrafiący zjednać sobie największego wroga, a przede wszystkim kochający swoje córki i żonę. W tej rodzinie dobra intelektualne i kulturalne są ponad materialnymi. Borejkowie borykają się z trudnościami finansowymi, nie zawsze mogą pozwolić sobie na smakołyki i nowe ubrania. Za to mają bzika na punkcie kupowania książek. Każdy, kto przekroczy próg ich mieszkania, jest tu mile widziany, dlatego też dom na co dzień jest pełen gwaru i chętnie odwiedzany. Panuje w nim ciepła rodzinna atmosfera, a to za sprawą domowników, których cechuje życzliwość, pogodne usposobienie i poczucie humoru wobec siebie i innych. W tej sytuacji niesnaski nie prowadzą do awantur, ale zostają zażegnane na poziomie niegroźnej sprzeczki, prowadzonej w sposób rozsądny i kulturalny.
Gabrysia to główna bohaterka powieści. Według jednego z kolegów ma naturę kalafiora. Podobnie jak on pozbawiona jest wdzięku i romantyzmu, ale jest kwiatem zawierającym nieprawdopodobne ilości soli mineralnych i witamin, dlatego też życie bez niego jest praktycznie niemożliwe. To wcielona proza życia, jak określił ją Pyziak. Dzięki bohaterce poznaliśmy młodzież lat 70-tych XX wieku, ich życie codzienne, zainteresowania, problemy
i troski. Dowiedzieliśmy się, że nasza nastolatka w życiu kieruje się wartościami zaczerpniętymi z traktatu Arystotelesa „O cnotach i wadach”. Z zamiłowania do tej lektury zrodził się pomysł powstania Dyskusyjnej Grupy - Eksperymentalny Sygnał Dobra. Od tej chwili sygnał dobra przejawia się w codziennych sytuacjach młodych ludzi, lecz w jaki sposób? Na to pytanie można uzyskać odpowiedź sięgając po książkę. Serdecznie do tego zachęcamy. Dzięki lekturze mogliśmy porozmawiać na temat modelu i stylu życia współczesnej rodziny, nastolatków. Zastanawialiśmy się, czy odbiega on od przedstawionego w książce. Dyskutowaliśmy na temat tego, co chcielibyśmy zmienić w naszej rzeczywistości
i czy wartości proponowane przez M. Musierowicz są nadal aktualne? Jakie mamy priorytety? Czy podobnie jak u Gabrysi będzie to: rodzina, uczciwość i dobroć?
Przypieczętowaniem spotkania był quiz „Kwiat kalafiora” i słodki poczęstunek.

1239 1240 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.