Podczas spotkania, w dniu 27 maja 2011r., towarzyszyła nam niezwykle ciekawa, ciepła i mądra powieść Doroty Terakowskiej „Tam gdzie spadają anioły”. Pięcioletnia Ewa obserwuje pewnego dnia na niebie zadziwiające widowisko: walkę białych i czarnych Aniołów. Jeden z tych świetlistych zostaje pokonany, spada w gąszcz lasu. Na nieszczęście dziewczynki jest to jej Anioł Stróż. Rodzice - wyznawcy "szkiełka i oka" - przyjmują z niedowierzaniem opowieści córki. Nie mogą jednak pozostać obojętni wobec niewytłumaczalnego pecha, który zaczyna prześladować ich dziecko. Zwichnięcia, skaleczenia, potłuczenia, choroby zdarzają się bowiem Ewie zdecydowanie za często. Jedynie babcia, która zdaje się bardziej sercem niż rozumem obejmować rzeczywistość, podejrzewa nadnaturalną przyczynę nieszczęść. W końcu przychodzi najgorsze - trzynastoletnia już Ewa zapada na białaczkę. Lekarze nie dają dziewczynie wiele szans. Rodzice wtrąceni w mrok rozpaczy muszą zaakceptować istnienie sił nieznanych rozumowi. Zmianę ich postrzegania świata wspomaga zadziwiający ciąg przypadków, kierujący nadzieję właśnie ku Aniołom. A jeden z nich jest bardzo - realnie - blisko. Anioły nie umierają. Strącony, okaleczony, bezskrzydły Anioł Stróż Ewy - Ave - przyjął postać miejscowego upośledzonego bezdomnego.
Narracja powieści biegnie dwutorowo: historia Ewy jest komentowana i obserwowana także z punktu widzenia owego Anioła; Ave wraz ze stale towarzyszącym mu prześladowcą - czarnym Aniołem, Veą - prowadzą dysputę na temat tego, co ich (a zarazem całe Dobro i Zło) łączy i dzieli. Vea twierdzi, że współistnienie dwóch pierwiastków, Bieli i Czerni, tworzy harmonię świata, że Czerń warunkuje istnienie Bieli i odwrotnie. W finale utworu oba wątki łączą się: dziewczyna pouczona przez Ave'go dokonuje dobrych, "anielskich" uczynków , które przezwyciężają chorobę, a jednocześnie wyzwalają jej niebieskiego opiekuna z konieczności bytowania na ziemi.
Wspaniała baśniowa opowieść zdecydowanie nie tylko dla dzieci i młodzieży. Uczestniczki DKK polecają ją wszystkim dorosłym, a w szczególności tym zapracowanym, którym brakuje czasu na spojrzenie w niebo i w siebie, by zrozumieć z jaką pasją i energią dzieci postrzegają świat. To jest powieść, którą się chłonie, a potem ma się ochotę położyć na trawie i patrzeć w gwiazdy lub usłyszeć muzykę łabędzich skrzydeł.
Polecamy gorąco – przeczytać trzeba, bo to nie przypadek, że powstała tak wspaniała książka, która sama spadła na nas – czytelników – jak anielskie piórko i sprawiła wiele dobra w naszych sercach. Bądźmy czujni i otwarci, pełni wiary, może jeszcze dziś spotkamy naszego Anioła Stróża?

Moderator DKK Klenica
Regina Słowińska

1067 1068 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.