Na spotkaniu DKK w Siedlisku w dniu 26 sierpnia br. omawialiśmy pozycję Wojciecha Hrehorowicza pt.: Wyznania zabójcy Ojca świętego”.
Wszystkim członkiniom naszego klubu bardzo się podobały wyznania Józefa Kowalskiego, gdyż są nam bliskie, takie ludzkie, choć czasami okrutnie prawdziwe.
Chory człowiek w obliczu śmierci rozlicza się ze swoim życiem. Był lekarzem i nigdy nie musiał korzystać z wiedzy swoich „kolegów po fachu”. Jednak gdy zachorował musiał usłyszeć diagnozę z ust innego specjalisty, tylko się upewnił w swoich przypuszczeniach. Mimo to nie chciał zbytnio stosować się do wskazówek lekarza, nawet opieki nie miał zamiaru zapewnić sobie na ten trudny czas. Wszystko robił sam. Tylko syna nie mógł uratować, dlatego odwrócił się na dobre od Boga. Bardzo wybiórczo wspomina swoją rodzinę, o matce i ojcu prawie nic nie wiemy, nawet brata poznajemy nie z jego wspomnień. Zamknął się w sobie po śmierci kilkuletniego synka, tylko chyba jego kochał naprawdę.
Wydaje się nam, że nienawidził ludzi, pogardzał nimi, nigdy nie miał i nie chciał mieć przyjaciół, tylko znajomych. Wmówił też sobie, że przez niego i jego chorobę papież-Jan Paweł II umarł, tak szybko przed nim. Pod wpływem transmisji telewizyjnych z ceremonii pogrzebowej i różnych wspomnień o Ojcu świętym, następuje niespodziewana przemiana duchowa naszego bohatera. Zaczął zwracać większą uwagę na sprawy wiary i kościoła. Nawrócenie było tylko kwestią czasu i jego powolnego, samotnego umierania w cierpieniach.
Autor bardzo sugestywnie przedstawił nam proces umierania na raka jak i umocnienia w wierze, bo Bóg nas nie opuści nigdy, nie tak jak ludzie, których zostawiamy na każdym kroku.

 

Regina Wygiera

1201 

 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.