Czytając „Księżyc nad Taorminą” Romy Ligockiej, krótkie felietony – miniatury na temat podróży, nasuwa się nieodparcie skojarzenie z miniaturami fortepianowymi M. Musorgskiego „Obrazki z wystawy”. Stąd też trawestacja tego tytułu relacji ze spotkania majowego „Obrazki z podróży”. Okazuje się, że motywacje do odbywania podróży mogą być bardzo różne. Może to być chęć poznawania świata w sensie geograficznym, może być terapią, ucieczką od nieuleczalnej choroby.
Np. Ch. Baudelaire rozumiał podróż jako odwlekanie śmierci w czasie. Są też różne sposoby oglądania tego świata podczas podróży. Nasza współczesna pisarka i feministka Joanna Bator, wielka miłośniczka podróży, powiedziała kiedyś, że: „Podróż jest dla mnie opozycją wobec domu i tradycyjnie pojętej dojrzałości; w podróży czas płynie zupełnie inaczej”. Roma Ligocka w „Księżycu nad Taorminą” pisze, że mniej interesuje ją sama geografia, woli skupiać się na zachowaniach ludzi, ich emocjach, wyglądzie, języku i poglądach. Autorka przychyla się do dewizy Alain de Bottona, który w książce „Sztuka podróżowania” kładzie akcent na sposobie odbierania wrażeń w czasie podróży. Chociaż prekursorem współczesnej impresji podróżniczej okazał się Laurence Sterne, autor „Podróży sentymentalnej przez Francję i Włochy”, dając upust bardziej wrażeniom niż faktom.
Autorka „Księżyca nad Taorminą” lubi w czasie podróży obserwować ludzi, np. w pociągu (młodzi biznesmeni z laptopami, samotna kobieta), w kawiarniach i na ulicy. Podczas podróży po Ameryce Południowej dzieli się swymi licznymi spostrzeżeniami, porównując cechy zachowań Latynosów z europejskimi, zdecydowanie na niekorzyść tych drugich. Dochodzi przy tym do wniosku, że poziom stopy życiowej wcale nie implikuje pozytywnych zachowań. Książka Romy Ligockiej w zasadzie podobała się wszystkim klubowiczom, tak ze względu na formę wydania, formę pisania oraz sposób przedstawiania wrażeń. Odpowiadając na pytanie, dlaczego właśnie Taormina, jeden z uczestników przytoczył wypowiedź
o J.W. Goethem, podróżującym 200 lat temu po Włoszech, że: „Siłą swego talentu utrwalił na całe stulecie określony wzorzec opisu podróży, wiążąc klasyczny ideał piękna z pełną tropów miłosnych narracją powieściową”. W swoich podróżach do Włoch, Goethe tak pisał o Taorminie: „Położona na niewielkim skrawku wybrzeża, wciśniętym między morze,
a złowieszczą Etnę, schodzi w dół klifu, tak jakby sturlała się tu z samej góry”. Modę na Taorminę kontynuowali później różni pisarze, m.in.: Guy de Maupassant i Jarosław Iwaszkiewicz, który w swoich „Podróżach do Włoch” tak scharakteryzował pobyt
w Taorminie: „Byłem tylko jedną dobę w Taorminie, zwiedziłem tylko teatr starożytny, który jest czymś bardzo pięknym – a tylna dekoracja tego teatru, na którą się składa lazurowa morska zatoka i spiczasta piramida olbrzymiej Etny, jest czymś jedynym na świecie. Mieszkając w hotelu „Timeo” trzy tygodnie, co dzień miałem przed oknem ten widok, i co dzień wzbudzał on we mnie podziw i niepokój. Ta śnieżna piramida, siedząca jak Babia Góra, na niebieskim morzu jest zachwycająca.
W drugiej części spotkania jedna z uczestniczek przedstawiła sylwetkę Niccolo Machiavellego – włoskiego pisarza, filozofa i polityka czasów odrodzenia. W swej wypowiedzi starała się złamać stereotyp autora „Księcia”, uważanego za wyjątkowego amoralistę i cynika, dążącego do celu za wszelką cenę. Żyjąc w czasach odwiecznych walk państw – księstw we Włoszech, szukał odpowiedzi na skuteczną walkę z przeciwnikiem politycznym twierdząc, że cel uświęca środki. I z taką , niestety, opinią przeszedł do historii.
W rzeczywistości, będąc zwolennikiem republiki, cenił uczciwość, sprawiedliwość oraz pokojowe rozwiązywanie sporów. Negatywne pojęcie „makiawelizmu”, objawiające się stosowaniem podstępu, przemocy i obłudy, powstawało całymi latami, stosowane w polityce jako wygodny i skuteczny środek w osiąganiu celów. N. Machiavelli, urodzony we Florencji, był do końca wierny swemu miastu, i tu został pochowany w Kościele Santa Croce w otoczeniu sławnych synów tego miasta – Galileusza i Michała Anioła.
Następne spotkanie wyznaczyliśmy na 3. września 2012r., a do dyskusji wytypowano książkę Lincolna Childa „Terminalny mróz”. Jako temat dowolny zaproponowano: „BBLIOTRAMP na Gorajcu i Bukowcu”.

Moderatorzy DKK:

Hanna Serewa,
Andrzej Grupa

1472 1473 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.