37925 kwietnia na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych omawiana była powieść austriackiej pisarki Elfriede Jelinek Amatorki. Dyskusja była tak burzliwa, że o kawie i herbacie przypomniała nam jedna z pań dopiero pod koniec spotkania. Dlaczego aż tak burzliwia? Książka podobała się tylko jednej z pań i mnie. Pozostałe klubowiczki bulwersowało to, że autorka świat i pragnienia kobiet przedstawiła jako miejsce, w którym nie mają racji bytu wzniosłe uczucia, uroda czy piękno przyrody. Stwierdziły, że nawet jeśli jest odrobina prawdy w materialistycznych dążeniach kobiet i wyłącznie fizycznym traktowaniu ich zarówno przez mężczyzn jak i przez nie same, to rzeczywistość na wsi czy w małych miasteczkach w latach 70. nie była aż tak ponura, pozbawiona ciepłych relacji międzyludzkich, ani zdominowana przez alkohol i nienawiść. Nie zgodziły się z uprzedmiotowieniem postaci, zwłaszcza kobiet. Ponadto czytanie utrudniał brak opisów, dialogów, brak dużych liter na początku zdań i mnogość powtórzeń. Uznały, że przyjęty styl pisania sprawia, że lektura powieści jest w stanie przyprawić czytającego o chwilowy stan przygnębienia. Zgodziły się jednak, że lektura Amatorek była dla nich nowym doświadczeniem czytelniczym i pobudziła ich ciekawość na tyle, że poszukiwały informacji o autorce w Internecie oraz zadeklarowały przeczytanie jeszcze innej jej powieści.
Nie podobała się, ale nie znaczy to wcale, że nie jest warta uwagi. Jak najbardziej warto po nią sięgnąć by poznać nowatorski i specyficzny sposób komunikacji autorki z odbiorcą, jej widzenie świata i oddanie jego klimatu z punktu widzenia osoby, która jakby w nim współistniała.
Urszula Sitarz

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.