Manuela Gretkowska okazuje się pisarką nie dla wszystkich. Takie wrażenie zostało w nas po spotkaniu II grupy DKK (10 czerwca 2015r.) Już pierwsze strony tytułowego „Transu" zniechęciły niektóre czytelniczki. Epatująca seksem, wulgarnym językiem powieść, opowiadająca o toksycznym związku starszego mężczyzny z młodą dziewczyną, nie przypadła do gustu także pozostałym, które przeczytały książkę do końca. Tylko nieliczne broniły Autorki. Gretkowska uchodzi za skandalistkę. Szokuje, obraża, gra na naszych uczuciach, także religijnych - ale w ten właśnie sposób objawia się prawdziwa sztuka. Manuela Gretkowska nie lubi mówić o swoich książkach , one mówią same za siebie,a „prawdziwa sztuka obroni się sama". Czas pokaże. Polecamy wytrawnym czytelnikom.
Eugenia Wałęga