„Czerń i Purpura” Wojciecha Dutki w gubińskim DKK
Sam autor na blogu: PISZECOMYSLE.PL wypowiedział się o swej książce następująco: „Powieść „Czerń i Purpura” jest moją miarą spojrzenia na niewyobrażalne. Holocaust jest dzisiaj dla większości ludzi czymś zupełnie poza zdolnościami pojmowania. Nie jest to bowiem mord porównywalny z jakimkolwiek innym ludobójstwem. Holocaust jest piekielną machiną wprawioną w ruch przez Niemcy, państwo wysokiej kultury materialnej, technicznej i duchowej (…) i doprowadzoną przez zbiurokratyzowany system totalitarnego reżymu Hitlera do perfekcyjnej fabryki śmierci. O holokauście wypowiadają się historycy, filozofowie, antropolodzy kultury - coś się jednak zmieniło, szukamy dziś jednostkowego doświadczenia.
Historia Heleny Citronowej i Franza Wunscha była znana wąskiemu gronowi specjalistów, którzy właściwe poza Laurencem Reesem nie wydobyli tej niesamowitej historii na światło dzienne. Ja zrobiłem to pisząc powieść, przypisując fikcyjnym postaciom Franza Weimerta i Mileny Zinger część prawdziwej historii. Od pierwszej chwili, kiedy dowiedziałem się o tej miłości młodego austriackiego esesmana do żydowskiej dziewczyny skazanej na unicestwienie, wiedziałem, że będzie to książka.(…)
Bo ja piszę o żywych ludziach. O wyborach, których nie można sobie wyobrazić. Podjąłem to ryzyko wiedząc, że moja dusza, mój umysł nie pozwolą mi nie napisać tej książki.”
Podczas dyskusji nad powieścią Wojciecha Dutki skonstatowałyśmy, że zaintrygowanie i zdziwienie były dominującymi odczuciami towarzyszącymi czytającym. Pierwsze wiązało się bardziej z treścią dzieła, ujawniającego nieznane szerzej aspekty życia w obozie koncentracyjnym, drugie – z biografią autora. Skąd w młodym zaledwie 35-letnim pisarzu bierze się chęć poznawania i ujawniania najbardziej traumatycznych przeżyć nieoszczędzonych pokoleniu jego dziadków? A może trzeba wciąż drążyć ten temat, by nikt nie próbował zasłaniać się nieświadomością zła dziejącego się obok nas czy to w przeszłości, czy współcześnie?
Brak oparcia w rodzinie, rozczarowanie do prawd i zasad wiary, a bardziej do instytucji kościoła, ciągłe balansowanie na granicy dobra i zła przy braku jednoznacznych autorytetów moralnych to problemy nie tylko młodego Austriaka okresu drugiej wojny światowej. To kwestie ponadczasowe i ogólnoludzkie. Tak jak przekonanie, że siłę do zmiany samego siebie i uratowania w sobie człowieczeństwa daje MIŁOŚĆ.
B. I. Wiśniewska - DKK Gubin