Miasto ślepców- w DKK w Jasieniu

 

Tym razem czytaliśmy książkę portugalskiego noblisty z 1998 - J. Saramago. ,,Miasto ślepców” to  powieść typowa dla tego autora, inspirowana tematami historycznymi i religijnymi, gdzie fantastyka przeplata się z rzeczywistością, nie ma chronologii wydarzeń, zdania pisarza przeplatają się z cytatami i porzekadłami. Literatura na wysokim poziomie, trudna, wymagająca skupienia, pobudzająca do zastanawiania się nad kondycją współczesnej cywilizacji i tego do czego zmierzamy. W załączeniu recenzja książki napisana przez panią Marię Rubachę.

 

Irena Ludwig
                                                                                           moderator DKK w Jasieniu

 

23.10-123.10-1.-2

 

,,Miasto ślepców” J. Saramago –recenzja


Książka trudna do czytania, wieloznaczna, wymagająca dużej uwagi, a nawet wiedzy na różne tematy, które pozwoliłyby na właściwe zinterpretowanie wielu wątków i sytuacji. Moim zdaniem, książka w dużej mierze poświęcona jest społeczeństwu, które znajduje się pod rządami systemu totalitarnego. Ślepota niektórych bohaterów to symbol bezwolnego społeczeństwa, które nie dostrzega zagrożenia dla siebie. Władze wykorzystują epidemię do wprowadzenia stanu wyjątkowego (biała zaraza). Moim zdaniem oznacza to powstanie Solidarności, a rozkaz władz (str.52) o odosobnieniu obywateli chorych przypomina wprowadzenie stanu wojennego. Władza wierzy, że dobro narodu będzie  przedkładać nad własny interes (str.52-53-cytaty) . 15 punktów przypomina rozporządzenia Rady Ocalenia Narodowego z 13 grudnia. Jednak w dalszej części książki autor próbuje pokazać, jak w tym odosobnieniu ludzie będą się organizować, jak będzie funkcjonować system. Powtarzanie komunikatu:  rząd ubolewa, że musiał uciec się do środków ostatecznych, ale w sytuacji zagrażającej całemu społeczeństwu, uważa się to za swój obowiązek itd. (str.78). Organizowanie się ślepców w salach, zaakceptowanie sytuacji, a nawet dostrzeganie plusów ich położenia, charakteryzuje różne postawy społeczne np. cyt: ,, tak między Bogiem, a prawdą, bez rozczulania się nad sobą, trzeba przyznać, że rząd podjął słuszną decyzję, izolując wszystkich ślepców ‘’(str.114). Żywność i jej dystrybucja to następne formy i metody władz na zniewolenie społeczeństwa lub jego uspokojenie. Fetor żywych i umarłych-to symbol rozkładającego się społeczeństwa, chociaż ,, łatwiej przyzwyczaić się do najgorszego smrodu żywych niż umarłych” (str.125). Sytuacja według rządu jest pod kontrolą, a nieznany wirus pokonany. Dużo cytuje się słów spikera radiowego (komunikat nadawany w telewizji i radiu) a potem pojawił się strach, ze strachu  zrodziła się potrzeba powołania Frontu ocalenia narodowego (był w Polsce). W książce jest dużo przysłów i porzekadeł ludowych, autor twierdzi, że trzeba je dostosowywać do życia (str.299), by zachować ich sens. Pierwsze hasło pada przy podziale żywności ,, każdemu według potrzeb ‘’(str.151)-to było kluczowe hasło komunistów (ironia autora w sytuacji, gdy brakuje jedzenia dla wszystkich, dwuznaczność). Radyjko starego człowieka (ma słabe baterie) to symbol Radia Wolna Europa, demontuje optymistyczne i fałszywe informacje rządowe. Całą prawdę o ludziach autor przedstawia w scenach przemocy i gwałtów na kobietach. Mężczyźni nie próbują  o nie walczyć, godzą się na ich krzywdę. Zabić  herszta odważyła się żona lekarza, to ona jest bohaterką. Brak przywódcy osłabia siły bandytów, a autor to konkluduje ,, nie należy zapominać starej prawdy, że to nie berło czyni króla, a habit mnicha’’. Drugą bohaterką jest kobieta z zapalniczką ,,tu gdzie zapomniano o ludzkiej solidarności, gdzie silniejsi odejmowali strawę od ust słabszym’’ to ona podpala barykadę bandytów. W ten sposób autor potwierdza prawdę, że ,,każdy z nas nosi w sobie coś, czego nie można nazwać, ale co stanowi prawdę o nas samych’’ . To życie za nas podejmuje decyzje, stwierdza autor w innym miejscu. Należy przejrzeć na oczy i dostrzec wszelkie plagi społeczeństwa ,,koniec jest bliski, zgnilizna toczy świat’’. Po wielu dniach walki i udręki ślepcy wychodzą na ulicę, a tam słychać przepowiednie niewidomych proroków, mówiono o podstawowych systemach organizacji społecznej. Zakończenie powieści też jest wieloznaczne. Na pytanie: dlaczego oślepliśmy? Autor mówi: uważam, że my nie oślepliśmy, lecz jesteśmy ślepi. Jesteśmy ślepcami, którzy patrzą i nie widzą. A może nie chcą widzieć i dostrzegać innych ludzi, problemów wokół siebie, problemów państwa i świata. Czy jesteśmy tylko bezwolną masą? Nie ma imion, nie ma nazwisk lecz i tak czytelnik wie kto jest głównym bohaterem, kto jest kim… Kończąc recenzję krótkie podsumowanie: trochę filozofii, historii, socjologii a nawet religii. Wątki społeczne przeplatają się z wątkami historycznymi, socjologicznymi i psychologicznymi. Proza jak u Hemingwaya. Trudno się czyta, lecz warto! Polecam.

 

Maria Rubacha – DKK w Jasieniu

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.