Smutna wyprawa w Himalaje w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie dnia 03.11.2014r.

 

Omawiana  po Święcie Zmarłych książka Olgi i Piotra Morawskich „Od początku do końca” była jak gdyby kontynuacją rozmyślań o przemijaniu, sensie życia i niezwykłej istocie czasu jako atrybutu materii. Jak mawiał Stanisław Lem: „Jest on żywiołem wrogim, podstępnym i przeciwnym naturze człowieka”. Dodajmy też, że ma pozytywy – łagodzi konflikty, goi rany oraz zaciera sprzeczności. Jest zjawiskiem względnym, bowiem można go spowolnić lub przyspieszyć. Rozważania o czasie zakończyliśmy przepiękną piosenką „Czas” w wykonaniu Beaty Rybotyckiej i Grzegorza Turnaua.

Książka „Od początku do końca” jest zapisem, dziennikiem rutynowych czynności młodego himalaisty, który miał nieodpartą chęć poznawania świata, sprawdzania swych możliwości oraz obcowania z dziką naturą. Są to zapiski zebrane przez jego żonę Olgę, która w ten sposób chce zachować go w pamięci i złożyć mu hołd. Według Stendhala pisanie dziennika to „ ciągłe wikłanie się wśród ambiwalencji, prawdy i zmyślenia". Oprócz typowych problemów związanych z opanowaniem wysokich gór, równie ciekawe są motywy i dążenia ludzi narażających swe życie. Piotr Morawski wyznaje: "Kiedy jestem w górach, nie istnieje dla mnie świat zewnętrzny, zgiełk i pośpiech. Jest wyłącznie natura i życie razem z jej rytmem". Analizując przebieg swego krótkiego życia, pisze: „Na początku twoje życie toczy się normalnie, czasem przerywasz je wyprawami. Potem wyprawy toczą się normalnie, czasem przerywane życiem. Całe nasze życie to podróż ulotna, na chwilę wytrącona z wieczności". W swoich motywacjach uzasadnia filozofię życia powołując się na myślicieli i podróżników. Według Ludwika Feuerbacha poza przyrodą i człowiekiem nie ma niczego. Człowiek i przyroda to partnerzy niejako skazani na siebie. "Jedyne wzajemnie sprawdzające się i dziwiące się sobie lustra". Określając  "podróż" jako sposób poznawania świata, wybitny geograf Ibn Battuta pisał: "Każda podróż początkowo odbiera nam mowę, a później nie pozwala przestać mówić i pisać". Himalaiści idą w góry także z innych powodów. Np. dlatego, aby zdobyć pierwszy ośmiotysięcznik (Annapurna), aby osiągnąć Nanga Parbat niezdobyty do tej pory zimą, czy też pokonać skalną iglicę K2. Piotr Morawski zginął w wieku 32 lat, wpadając w szczelinę Dhaulagiri (Biała Góra). Pozostawił żonę i dwóch synów. Uczestnicy dyskusji jednoznacznie stwierdzili, że himalaiści i alpiniści nie powinni zakładać rodzin, aby nie osieracać swoich dzieci.

Następne nasze spotkanie wyznaczyliśmy na 8.12, a do dyskusji wytypowano Amélie  Nothomb „Tak wyszło”. Jako temat dowolny zaplanowano „Spotkanie ze Stefanem Żeromskim”. Wieczór literacko-muzyczny z okazji 150. rocznicy urodzin.

 

Moderator
Andrzej Grupa

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.