Kolejną powieścią, którą miałyśmy przyjemność omawiać na naszych comiesięcznych spotkaniach Dyskusyjnego Klubu Książki, jest powieść peruwiańskiego pisarza Mario Vargasa Llosy zatytułowana „Pantaleon i wizytantki".

Głównym bohaterem tej powieści jest kapitan Pantaleon Pantoja, któremu powierzone zostaje zadanie zorganizowania tzw. Służby Wizytantek (czyli tzw. kobiet lekkich obyczajów), aby opanować napiętą sytuację między ludnością a wojskiem. Jest zmuszony utrzymywać swoją misję w ścisłej tajemnicy. Mało tego, nie wolno mu stawiać się ani w Komendanturze, ani w koszarach miejscowego garnizonu, nie wolno mu zakładać munduru ani utrzymywać jakichkolwiek stosunków z oficerami garnizonu. Wzbudza to wiele podejrzeń ze strony jego żony. Zmuszony jest więc stale uciekać się do kłamstw, co powoduje wiele zabawnych sytuacji.

Jeżeli chodzi o styl narracji, mamy tu do czynienia z „narracją przeplataną", do której niektórym z nas ciężko się było przyzwyczaić. Dodatkowo, w powieści pojawiają się też raporty, sny, listy, zarządzenia, fragmenty audycji radiowych, artykuły z gazet, a nawet tekst mowy pogrzebowej. Wszystko to powoduje, że styl tej powieści okazał się zbyt męczący dla większości klubowiczek.

Powieść ta, przez wielu uznawana za najzabawniejszą spośród wszystkich powieści Vargasa Llosy, niewątpliwie zasługuje na uwagę właśnie ze względu na humor, jaki ją cechuje. Rzeczywiście historia tytułowego Pantaleona obfituje w wiele zabawnych sytuacji. Jego szczerość i skrupulatność dodatkowo potęgują komizm sytuacji. Jednak biorąc pod uwagę głosy na „nie" większości klubowiczek, nie możemy jednoznacznie zaliczyć tej powieści do grona tych, które nasz klub zdecydowanie poleca.

Karolina Mackiewicz

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.