Na nasze czerwcowe (i ostatnie przed wakacyjną przerwą) spotkanie wybrałyśmy powieść Davida Mitchella zatytułowaną „Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta”.

Ze stylem Mitchella miałyśmy już okazję spotkać się wcześniej, przy okazji omawiania „Atlasu chmur”. Powieść ta podobała nam się tak bardzo, że nie miałyśmy żadnych wątpliwości, kiedy przyszło nam zdecydować, czy sięgniemy po kolejną pozycję tego autora. Okazało się, że wybór był trafny. „Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta” jest powieścią, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Jeśli zachwycił Was „Atlas chmur”, „Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta” również Was oczaruje.

„Trzymasz w dłoniach miejsce jedyne w swoim rodzaju: maleńką wyspę, będącą dziełem ludzkich rąk, położoną w zatoce Nagasaki i od dwunastu lat pełniącą rolę jedynej bramy łączącej Japonię z Zachodem. (…) Wyjdź na ulice Dejimy, wmieszaj się w tłum podstępnych handlarzy, szpiegów, tłumaczy, sług i konkubin na styku dwóch kultur.”  [fragment noty od wydawcy]

Naprawdę warto!

Karolina Mackiewicz

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.