przyjaciólkaKolejne spotkanie DKK odbyło się 13.10.2015 w Bibliotece Publicznej w Łagowie. Do dyskusji wybraliśmy książkę E. Ferrante pt." Genialna przyjaciółka".
Książka ta jest napisana w formie wspomnień i rozpoczyna się w latach 50-tych XX-go wieku. Z jednej strony to ciekawa, choć nico banalna , historia dorastania i dojrzewania dwóch młodych Włoszek na przedmieściach Neapolu, ich problemy rodzinne, podwórkowe, szkolne, uczuciowe, wchodzenie w życie i dorosłość. Z drugiej wyjątkowo barwnie przedstawioną społeczność podmiejskiej dzielnicy Neapolu. Brudne i biedne kamienice , małe sklepiki i warsztaty, sąsiedzkie tajemnice. Polakom łatwo utożsamiać się z głośnym, pełnym temperamentu i awanturniczymi Włochami, nagminnym brakiem pieniędzy, społecznym podziałem, szybkim dojrzewaniem dzieci, bo podobnie wyglądały nasze powojenne miasta.
Książka jest pisana w pierwszej osobie, co dodatkowo uwiarygodnia przedstawioną historię. Czytając ja cofamy się pamięcią do swojego dzieciństwa. Jako prawie rówieśnica narratorki mamy zaskakująco podobne wspomnienia. Mimo, że nie byłam ani tak mądra i ambitna jak Elena, ani tak piękna i dumna jak Lila łączy nas tyle wspólnego. Nasze dzieciństwo upływało w trudnych latach powojennych, obie wychowywałyśmy się w starej kamienicy w biednej dzielnicy dużego miasta. Obu nam była dana dziecięca przyjaźń, która przetrwała dziesiątki lat. Z każdą stroną książki nie sposób nie porównywać swoich wspomnień z życiem mieszkańców Neapolu. Jak dziś pamiętam krzyki matek wzywających swoje dzieci na obiad. Naszą wolność i pasję w poznaniu świata, tajemnice piwnic i strychów. Biedne sklepiki i warsztaciki. Zabawy na podwórku do późnych godzin.
Nostalgia powoduję że książkę czyta się jednym tchem. Rozpamiętuje się podobieństwa i różnice. Dla młodych czytelników to kapitalna lekcja historii. Może któregoś z nich zainspiruje ona do porozmawiania z babcią czy dziadkiem aby spróbować zrozumieć, jak można mieć cudowne dzieciństwo bez drogich ciuchów, telefonów komórkowych a nawet telewizji. Szkoda tylko, że koniec powieści pozostawia tyle pytań bez odpowiedzi. Jednak może właśnie o to chodzi, że inspiruje do własnych przemyśleń, dyskusji i próby odpowiedzi na pytania „ dlaczego?"
Bardzo podoba mi się pomysł z wykazem osób opisanych w książce z podziałem na rodziny. Pierwszy raz czytając książkę z wieloma bohaterami nie miałam problemów z umiejscowieniem ich w czasie i miejscu. Taki wykaz bardzo ułatwia opanowanie skomplikowanych relacji wielu osób o czasami trudnych do zapamiętania imionach i nazwiskach.

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.