Akcja powieści Rona Rosha pt. „Serena” rozgrywa się w Karolinie Północnej. Jest rok 1929. Z Bostonu powraca George Pemperton wraz ze świeżo poślubioną żoną Sereną, młodą, piękną, osieroconą córką bogatego handlarza drewnem. Próbują stworzyć imperium drzewne. Serena szybko udowadnia, że potrafi dorównać każdemu mężczyźnie, nadzoruje pracę drwali, poluje na grzechotniki, ratuje życie mężowi, z którym razem zabijają bezlitośnie niszczą każdego , kto im przeszkadza. Kiedy bohaterka traci swoje dziecko i dowiaduje się, że już nigdy nie zostanie matką, postanawia zamordować nieślubnego syna swego męża i jego matkę. Rechel i jej syn Jacob rozpoczynają walkę o przetrwanie, a kiedy w Serenie rodzi się podejrzenie, że mąż ich chroni, robi wszystko i niszczy swoje pełne namiętności małżeństwo.
Przy pomocy swego sprzymierzeńca Gallowaya przygotowuje śmiertelną zasadzkę na swego męża. Przedsiębiorstwo szybko się rozrasta, a piękne lasem porośnięte lasem wzgórza Karoliny Północnej zamieniają się szybko w ogołocone i ziejące pustką przestrzeni. To nie wystarcza przedsiębiorczej , pięknej, wykształconej Serenie, ona marzy o przeniesieniu się do Brazylii by czerpać zysk z mahoniowych lasów.
Tytułowa bohaterka to kobieta skomplikowana, bezwzględna, i nikczemna przypominająca znaną z literatury Ledy Makbet. Poetyckie obrazy potęgują nastrój grozy i przerażenia.
Piękna morderczyni kroczy po lesie z orłem na nadgarstku i jednorękim sługą oraz jego niewidomą matka, wiedzą. Jest również ukazany szalony kaznodzieja, który ostrzega o zbliżającej się każe a także złowieszcze zaćmienie księżyca. Wszystkie te obrazy działają na wyobraźnię i zapadają w pamięci.
I tak piękne zapowiadająca się przyszłość młodych małżonków dążących do rozwoju swego drzewnego imperium wali się wolno w gruzy a finał jest szokujący.