longin,,Longin. Tu byłem”, to książka z ogromną dawką humoru, autorstwa Marcina Prokopa, którą omawialiśmy na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki, w dniu 20.10.2016 r. w Bibliotece Publicznej we Wschowie. Autor wprowadza czytelnika w świat swojego dzieciństwa, osadzonego w trudnych czasach PRL-u. Urodzeni w latach 70-tych i 80-tych z pewnością pamiętają jak to było – brak telefonów komórkowych, komputerów, Internetu, puste półki w sklepach… Marcin Prokop świetnie odtworzył klimat tamtych lat, dzięki czemu dzieci mogą się dowiedzieć o czasach, w jakich dorastali ich rodzice. A ponieważ niektóre nazwy mogą być dla współczesnych dzieci niezrozumiałe, autor umieścił  na końcu książki ilustrowany słownik słów kłopotliwych, takich jak Pewex, kaseta magnetofonowa czy ścinki z torcików wedlowskich.

Przygody Longina zaczynają się od wyjazdu na wakacje do Paryża, razem z ,,bracholem” i rodzicami. Podróż pożyczonym samochodem z bardzo ograniczonymi środkami finansowymi jest ekscytująca od samego początku, szczególnie moment przekraczania granicy z NRD. Na zachodzie przed Longinem otwiera się nieznany świat najróżniejszych słodyczy, jakich jeszcze nigdy nie widział ,a co postanowił uwiecznić aparatem fotograficznym, bo bez dowodu koledzy by mu nie uwierzyli. Gdy w końcu docierają na miejsce, wuj zabiera ich na wycieczkę. Jako pierwsza na liście jest wieża Eiffla, później Luwr, Katedra Notre Dame i co najfajniejsze  park Asteriksa. Longin oczywiście nie omieszka zaznaczyć swoją obecność w niektórych miejscach, uwieczniając scyzorykiem napis – Longin. Tu byłem.

Po powrocie do kraju chłopak ponownie wyrusza w drogę - tym razem z babcią i wujkiem jedzie na Mazury, gdzie rozkręca swój pierwszy biznes - wyprowadzanie psów bogatych wczasowiczów. Niestety konkurencja zrobiła się zbyt duża i to wśród miejscowych chłopaków, więc Longin wpada na inny pomysł – kulki witaminowe dla łabędzi. Niestety babcia szybko udaremnia jego plany.

Ale to nie koniec wakacji. Po Mazurach przyszedł czas na kolonie nad morzem, gdzie Longin daje się zapamiętać jako najbardziej krnąbrny uczestnik. Wszystkim dostarcza wrażeń, a szczególnie kierownikowi, który sięgał mu do pasa. I jak to bywa na koloniach, Longin próbuje pierwszego w swoim życiu papierosa  i oczywiście zakochuje się w pięknej dziewczynie o imieniu Natasza.

To bardzo zabawna powieść, którą z przyjemnością przeczytają dzieci i ich rodzice – będzie co wspominaćJ

                                               

                                                                                                                      Moderator DKK we Wschowie

                                                                                                                                  Danuta Ratuszniak

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.