beataNa ostatnim spotkaniu DKK w 2017 roku, które odbyło się 14 grudnia, dyskutowałyśmy na temat opowiadania Wojciecha Wiśniewskiego Beata ma oczy brązowe.

Zdziwiłyśmy się, że główny bohater może nie lubić dziewcząt tylko za to, że są zawsze grzeczne, mają tysiące tajemnic i dobrze się uczą. Po posadzeniu w jednej ławce z dziewczyną czuł złość  i rozgoryczenie. Nie rozmawiał z koleżanką i nie był dla niej miły, bo bał się, że zostanie wyśmiany przez kolegów. Zastanawiałyśmy się też nad zachowaniem innych bohaterów książki. Zbyszek – przewodniczący klasy, jeśli rozmawiał z dziewczynami, robił to tylko   z urzędu. Chłopak mający pseudonim „Plama” dokuczał koleżankom i robił im głupie kawały, bo lubił się wygłupiać. „Krówka” podlizywał się wszystkim, byle by mieć z tego najmniejszą nawet korzyść. Dzięki tym uprzejmościom dziewczyny pożyczały mu książki i tłumaczyły zadania z matematyki. Kolega „Lord” chciał być zawsze w stu procentach w porządku, więc utrzymywał z nimi stosunki dyplomatyczne. Uczestniczki DKK doszły do wniosku, że w ich klasie nie ma takiego zachowania. Chłopcy żyją w przyjaźni  z dziewczynami, nie dokuczają im, nie popisują się i nie podlizują w celu osiągniecia korzyści. Siedzą razem z dziewczynami w ławkach. Nie wstydzą się i nikt im też z tego powodu nie dokucza. Na szczęście opowiadanie kończy się zmianą poglądów Wojtka na temat dziewczyn. Główny bohater stwierdził „dobrze, że istnieją, a niektóre z nich są bardzo miłe, fantastyczne i wspaniałe”. W swojej książce autor pokazał też, w jaki sposób można radzić sobie z docinkami kolegów. Ignorowanie takich zaczepek jest najlepszym możliwym wyjściem, co również potwierdziły uczestniczki spotkania.

Irena Cyrulewska

Dkk Wschowa

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.