Grudniowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci to nasze pierwsze spotkanie z literaturą węgierską.
Historia toczy się na początku świata. Ojczulek-Niebo tworzy człowieka. Jego żona Księżycowa Matula uważa, że ludzik jest zbyt nudny, a po za tym biały jak wosk. Nie podoba jej się również to, że wszyscy ludzie mają być jednakowi. Z pewnością wtedy będą się mylić. Staruszek wpada na świetny pomysł, żeby ludziki pomalować. Na próbę lepi pięć i wspólnie z żoną malują je na różowo, brązowo, żółto, hebanowo i brązowo-czerwono. Wszystkie wyglądają pięknie. Ojczulek jest szczęśliwy, lecz Matula widząc ich dzieło martwi się. Zastanawia się, czy tak różni na Ziemi będą się nawzajem szanować. Wątpi w to, stąd na końcu jej łzy.
Opowieść bardzo nam się podobała, jest ładnie napisana i w ciekawy, zarazem bajkowy sposób przedstawia opis stworzenia człowieka. Autor wskazuje na potrzebę różnorodności w świecie, równocześnie tłumacząc, że różnice np. koloru skóry nie mogą być przeszkodą w okazywaniu szacunku drugiej osobie. Książka godna polecenia, natomiast ilustracje nie szczególnie przypadły nam do gustu. Miłej lektury!
Grażyna Lichwiarz