W maju spotkanie DKK przy Wypożyczalni Głównej WiMBP im.C.Norwida poświęciliśmy twórczości Mariusza Szczygła, a szczególnie jego reportażom o naszych południowych sąsiadach - Czechach. Wcześniej część z nas miała przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim z twórcą "Gottlandu", które odbyło się w WiMBP. Reporter, przez wiele osób zapamiętany jako gospodarz pierwszego po roku 1989 r. talk-showu w TV Polsat, okazał się świetnym rozmówcą, bardzo otwartym na ludzi, ciekawym ich historii, świata, pełnym życzliwości i zrozumienia dla opisywanych sytuacji. Nie ma w nim nic z gwiazdorstwa, czy ,ukujmy na potrzeby tego tekstu nowe słowo, "showmeństwa" tak dzisiaj niestety popularnego w świecie celebrytów. To po prostu bardzo porządny reporter, który z zaciekawieniem przygląda się światu i próbuje go przedstawić i zrozumieć , ale nie oceniać. Zresztą ten obiektywizm jest , a przynajmniej powinien być jednym z głównych wyznaczników pracy szanującego się reportera. Szczygieł nie ukrywa jednak swoich sympatii, gdy opisuje Czechów, jest zagorzałym czechofilem, a wchodząc w świat jego reportaży, powoli zaczynamy go rozumieć. Bardzo często oceniając inne nacje, posługujemy się stereotypami, które , niestety, tylko obnażają naszą ignorancję. Książki Szczygła - "Gottland", "Zrób sobie raj" przynoszą całą masę informacji historycznych, socjologicznych, kulturowych. Jest to jednak napisane tak interesująco, że może zaciekawić nawet miłośników powieści, którzy na słowo reportaż kręcą przecząco głową . Jeśli ktoś nie czytuje tego rodzaju literatury, to warto jednak spróbować i zacząć od Szczygła...
26.01.2012 – pierwsze spotkanie w Nowym Roku, poświęcone omówieniu działalności klubu i chronologii spotkań.
Gościnny występ znanej aktorki Agnieszki Mandat w monodramie „Po schodach” był również powodem do rozmowy i refleksji.


Kolejne spotkanie odbyło się 28 lutego. Toczyło się wokół tematyki książki „ Dlaczego Bóg nienawidzi kobiet”.
Książka porusza problematykę sytuacji kobiet w wielu krajach. Autorzy podają przykłady państw muzułmańskich - choć nie tylko - gdzie dominuje patriarchat
a większość wyznawców to islamiści. Przytoczone historie kobiet są wstrząsające – kobiet, które narażone są nieustannie na przemoc fizyczną i psychiczną ze strony męża, ojca, brata innych członków rodziny. A wszystko to dzieje się w imię dogmatów religii, które stanowią jedyne prawo , któremu należy się podporządkować, co więcej jest ono niezmienne. Są usprawiedliwieniem takiego traktowania. Podane tu przykłady sprowadzają kobiety do roli istoty bezwolnej – narzędzia - której nie przyznaje się praw ludzkich. Te prawa posiadają tylko mężczyźni.
Na złagodzenie atmosfery i wyciszenie nieco emocji, które pojawiły się przy omawianiu powyższego tytułu sięgnęliśmy jeszcze po utwór Eduardo Mendozy
„Niewinność zagubiona w deszczu” - zdecydowanie łagodniejszy w wymowie i odbiorze.
W majowy, ciepły wieczór odbyło się kolejne spotkanie DKK przy Wypożyczalni Głównej. Tym razem postanowiliśmy zmienić nasze stałe lokum i poszliśmy do trochę magicznego miejsca pachnącego wschodnimi przyprawami. Był to niejako ukłon w stronę bohaterów książki, której mieliśmy poświęcić nasz czas, albowiem gros z nich pochodziło z egzotycznych Indii.
Często łapię się na myśli, że dziś tak trudno o powieść napisaną z epickim rozmachem, konkretną , nieudziwnioną fabułą, bohaterami z krwi i kości. Może mam mieszczański gust, ale nie lubię tych wszystkich karkołomnych doświadczeń z formą, które zaciemniają obraz całej książki i sprawiają, że powieści są nimi tylko z nazwy , bo wydają się być słabymi wprawkami żądnymi sławy pseudo-literatów. „Powrót do Missing”autorstwa profesora medycyny jest więc taką perełką dla wszystkich, którzy lubią długie (735 stron) , niespiesznie opowiedziane historie. Zdarzyło się coś wyjątkowego w dziejach naszego klubu – po raz pierwszy wszystkim podobała się przeczytana książka. Wcześniej bywało, że mieliśmy bardzo podzielone zdania . Ta zachwyciła nas wszystkich bez wyjątku... Dawno nie czytałam,(a może nawet nigdy,) powieści o medycynie napisanej z taką pasją, bohaterowie – głównie lekarze oddają się swojej pracy bezgranicznie, z miłością i oddaniem. Pracują w trudnych warunkach , nie pytają o zapłatę (rzecz dzieje się głównie w Etiopii), a ich pacjenci są dla nich naprawdę ważni. Pewni zabrzmiało to trochę banalnie, ale uwierzcie, że w powieści nie jest to ani ckliwie, ani dydaktyczne. Ci ludzie po prostu tacy są i dzisiaj, kiedy trudno o lekarzy z takim podejściem do zawodu i pacjentów, tym mocniej odbiera się ich poświęcenie i trud. Przy tym wszystkim są ludźmi z krwi i kości, targanymi bardzo mocnymi namiętnościami, popełniającymi różne życiowe błędy, odnoszącymi porażki i klęski. Akcja powieści toczy się w Afryce i wprost czujemy te wszystkie zapachy, kolory, smaki – to też jej wielki atut . Ale zapewniam wszystkich, że to nie rzecz o kolejnym doktorze Judymie, inna stylistyka , inne czasy, ale może trochę tej samej pasji. Obowiązkowa lektura dla studentów medycyny, ale i dla lekarzy, którzy być może trochę zapomnieli, dlaczego składali przysięgę Hipokratesa. I niezapomniana porada „Jakiego rodzaju środek pierwszej pomocy podaje się pacjentowi przez ucho? Słowa pociechy”
DKK przy Wypożyczalni Głównej

P.S. Jest to też powieść o miłości, niebanalnej , smutnej, ale prawdziwej.
Nadszedł listopad, a wraz z nim dzień, w którym ponownie spotkali się członkowie DKK. Zamknąwszy za sobą drzwi mieszkania, każdy z nich wraz z „zadaną lekturą” dotarł do miejsca spotkania. Tym razem była to Kawiarnia „Imbryk”, mieszcząca się w gmachu WiMBP.

Kiedy za oknem jesienna szaruga miło jest usiąść przy herbatce i rozmawiać o książkach, i nie tylko. Grupa klubowiczów, składająca się z 7 siedmiu osób to zlepek różnorodnych osobowości i temperamentów. Jedno co ich łączy to miłość do literackiego świata. Mówiąc od czasu do czasu zdawkowe spostrzeżenia, chociażby o już panującym świątecznym nastroju, staramy się pamiętać, po co tak naprawdę przyszliśmy.

To środowe spotkanie rozpoczęliśmy od podzielenia się swoimi odczuciami po Literackim Festiwalu, zorganizowanym w ubiegłym tygodniu w Sali Dębowej. U wszystkich uczestniczących w poszczególnych imprezach pozostawiło ogólnie dobre wrażenie. Niesamowitym przeżyciem była rozmowa z Wiesławem Komasą, który czytając różne teksty wykazał się kunsztem aktorskim. A spotkanie z aktorką Krakowskiego Teatru Zofią Kucówną dostarczyło refleksji związanych z przemijaniem czasu. Wywołało także dyskusję wokół kulturalnego zjawiska, jakim jest teatr.

Następnie jedna z klubowiczek przekazała swoje spostrzeżenia na temat książki Marii Nurowskiej zatytułowanej „Księżyc nad Zakopanem”. Lektura w odbiorze okazała się niemiłym zaskoczeniem, spowodowanym megalomanią tchnącą ze stron tej pozycji. Czytelniczka określiła ją jako autobiografię kobiety przekonanej o swoim talencie. Może nie byłoby to złe gdyby było więcej pokory w wyznaniach autorki.

Kolejnym punktem spotkania było przedstawienie własnych poglądów na temat książki Mieczysława Tomaszewskiego poświeconej osobie Fryderyka Chopina i jego miłości do George Sand. Czytający ją odebrali jako stopniowo wciągającą historię o świecie kompozytora i jego muzyki. Wszyscy chwalili piękno i elegancję języka autora. Padały nawet sformułowania, które zapadły w pamięć jak np. „muzyka to poetyka duszy”. Dzięki Tomaszewskiemu poznajemy Chopina nie tylko oddanego muzyce, ale i wrażliwego na piękną płeć. Córka George Sand porównuje ojczyma do muzyki, którą odbierała jako czułą i namiętną. Również nie uszła uwagi estetyka wydania, które zadbało o urozmaicenie treści różnorodnymi fotografiami. Wszyscy zgodzili się ,że pomimo męczących muzykologicznych wtrętów książka należy do wartościowej literatury.

Ostatnią omawianą pozycją był „ Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z obierek kartoflanych”. Tematyka stała się punktem wyjścia dla rozważań wokół zagadnienia holokaustu i syjonizmu. I to była największa wartość tej autorki, dzięki której mogliśmy zatrzymać się nad swoim światopoglądem i tolerancją wobec inności.

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.