27 stycznia 2016 roku o godzinie 18:00 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki przy Wypożyczalni Głównej Biblioteki Wojewódzkiej im. C. Norwida w Zielonej Górze. Siedem pań spotkało się wówczas w jednej z zielonogórskich kawiarni, aby w miłej, przyjacielskiej i pachnącej kawą atmosferze porozmawiać na temat książki Donny Tartt Szczygieł.
Tę obszerną powieść opublikowano w Polsce w roku 2015, opatrując obwolutę chwyt-nym hasłem reklamowym „Największe wydarzenie literackie tej dekady" oraz informacją, że w roku 2014 przyznano jej Nagrodę Pulitzera. Zachęcone taką promocją uczestniczki DKK nie przelękły się ponad ośmiuset stron tekstu, znacznej wagi i nieporęczności książki, lecz ochoczo zabrały się za lekturę. Okazało się, że nie wszystkie z nas podołały tak ciężkiemu zadaniu (tylko niektóre czytelniczki zdążyły przeczytać całą powieść przed spotkaniem Klu-bu).
Książka wywołała różne odczucia i wrażenia – u jednych wzbudziła duże zainteresowa-nie, niektórych znudziła, dla innych jej treść była dość obojętna. Taka rozbieżność opinii sta-nowiła bardzo dobrą inspirację do dyskusji na temat wad i zalet powieści Donny Tartt. Roz-mowa dotyczyła m.in. językowej, literackiej i artystycznej wartości książki, warstwy fabular-nej, klasyfikacji gatunkowej tekstu, relacji czasowych w utworze oraz konstrukcji bohatera. Niezależnie od ogólnej opinii na temat Szczygła, wszystkie uczestniczki Klubu zgodziły się co do tego, że powieść napisana jest pięknym językiem, a zawarte w niej przemyślenia o sztuce są naprawdę wartościowe. Ostatecznie doszłyśmy do wniosku, że Szczygieł nie jest złą książką, może jedynie mało porywającą, niezbyt zapadającą w pamięć i dość nieporęczną (ze względu na format), doskonale czyta się go jednak w wietrzne, zimowe wieczory. Trzeba również przyznać, że niezależnie od swych wad powieść Donny Tartt inspiruje do refleksji nad sztuką i własnych refleksji artystycznych.

Agnieszka Sors

25 stycznia odbyło się pierwsze w nowym, 2018 roku spotkanie w DKK przy Wypożyczalni Głównej WiMBP w Zielonej Górze. Tradycyjnie zasiadłyśmy do herbatki i ciasteczek w naszym ulubionym Imbryku. Z radością przyjęłyśmy dwie nowe koleżanki i zapowiedź o kolejnej, która z przyczyn obiektywnych nie dotarła do nas, ale zjawi się na następnym spotkaniu. Ustaliłyśmy nowy, stały termin, aby łatwiej dopasować do niego inne  plany.

Jako że nie miałyśmy na styczeń konkretnej lektury, podzieliłyśmy się refleksjami o  swoich ostatnio przeczytanych tytułach. Wśród moich faworytów były : Anna Brzezińska - „Córki Wawelu”, „Cierpkie grona” Zofii Mąkosy, „Pieniądze od Hitlera” Radki Denemarkowej (daję słowo, że warto zrobić ukłon w stronę czeskiej literatury), przezabawne perypetie „Arystokratki w ukropie” i „Ostatniej arystokratki”. Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać o okupacji we Francji  w czasach II wojny światowej z kobiecego punktu widzenia, zasugerowałam „Słowika” Kristin Hannah (aczkolwiek  Amerykanie mają specyficzne podejście do historii i źrodeł historycznych, zwłaszcza w beletrystyce). Koleżanki czytały część tych tytułów, podrzuciły też swoje np.”Gorące mleko” Deborah Levy. Z przyjemnością  odkryłam pokrewną duszę spod znaku literatury fantastycznej, obiecałyśmy sobie wymienić się naszymi osobistymi top-listami na następnym spotkaniu (ja swoją już tworzę).

W lutym zajmiemy się powieścią „Ludzie na drzewach”, autorki kapitalnego „Małego życia”. Będzie ciekawie, temperaturę dyskusji może podkręcić wywiad z pisarką, który odszukałam w prasie. Panie i panowie  - w lutym Hanya Yanagihara. Serdecznie zapraszamy.

DKK Wypożyczalnia Główna WiMBP  w Zielonej Górze

ludzie20 lutego ponownie odbyło się spotkanie naszego DKK .Wszyscy chętni do dyskusji zameldowali się w Imbryku, spóźnialscy (z przyczyn od siebie niezależnych) doszli później. Było wyjątkowo trochę głośniej niż zwykle, bo w tętniącym życiem Norwidzie kończyła się właśnie impreza Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Tym razem przeczytałyśmy i przygotowałyśmy się do dyskusji, rozmowy, refleksji na temat debiutu Amerykanki o azjatyckich korzeniach Hanyi Yanagihary „Ludzi na drzewach”. W Polsce autorka była już znana z wcześniej wydanej powieści, znakomitego „Małego życia”.

Po przeczytaniu „Małego życia” wszyscy byli ciekawi, jak na tym tle wypadnie debiut powieściowy. Jest, moim zdaniem, słabszy, ale pamiętajmy, że to były początki. Swoją pierwszą powieść Yanagihara pisała z małymi przerwami prawie osiemnaście lat i pewnie dlatego wątek starości, pogoni za nieśmiertelnością, pułapkami z tego wynikającymi zabrzmiał tak przejmująco. Dwudziestoparolatkowie nie mają jeszcze takich refleksji o przemijaniu, które przynosi wiek dojrzały. Inspiracją do powieści stała się historia wybitnego naukowca, który został oskarżony o molestowanie przywiezionych z tropików adoptowanych dzieci i skazany za to na więzienie. Pisarka przeniosła znane fakty w świat fikcji i wzbogaciła je o nowe elementy. Historia ujęta jest w formę pamiętnika głównego bohatera Nortona Periny. Mamy w nim opowieść młodego biologia o wyprawie na dziewiczą wyspę, zaskakujące odkrycie „ludzi na drzewach” żyjących 200 lat, pogoń za rozwiązaniem zagadki nieśmiertelności i całą masę pytań o charakterze fundamentalnym. W powieści jest naprawdę dużo ciekawych wątków do dyskusji i zapewniam , że jest ona z tych, których po przeczytaniu nie zapomina się.

DKK przy Wypożyczalni Głównej WiMBP im.C.K.Norwida w Zielonej Górze

hanks221 marca w gościnnym budynku biblioteki, popularnym Norwidzie odbyło się kolejne spotkanie. Tym razem dyskutowałyśmy w sali wykładowej przy stole, którego cokolwiek prezydialny wygląd został zmieniony przez ładną aranżację autorstwa nieocenionej pani Haliny. Nasza koleżanka przysłoniła go obrusem, na którym znalazła się stara maszyna do pisania (nawiązanie do książki, którą omawialiśmy), gęsie pióro, świecznik (bez ognia ze świecy- ukłon w stronę przepisów przeciwpożarowych) i świąteczny akcent w postaci wiązanki wierzbowych bazi. Było to bardzo miłe.

Dołączyły do klubowej grupy kolejne koleżanki – frekwencja była doskonała. Tym razem dzieliłyśmy się swoimi refleksjami na tema zbioru opowiadań Toma Hanksa „Kolekcja nietypowych zdarzeń”. Ogólne wrażenie było takie , że „niektóre opowiadania pod względem fabularnym są urocze niż mające szczególną literacką wartość”. Jak dla mnie, to bardziej wprawka socjologiczna – ot, takie Stany Zjednoczone w pigułce. Więcej uwag w recenzji w zakładce „Klubowicze polecają” już niebawem.

Maria Macała

hanks

 

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.