Dnia 28.09.2011 r., o godzinie 15.30, w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Omawianą pozycją była książka pt.: „Fausta” – K. Kofty. W dyskusji uczestniczyło 11 osób.
Historia Fausty – tytułowej bohaterki wydaje się prawdopodobna i nieprawdopodobna zarazem. Z jednej strony, przedstawiona opowieść – bardzo okrutna i niemożliwa, z drugiej – w swym okrucieństwie znamienna dla współczesnych czasów.
Przewija się przez nią wiele wątków, które miały miejsce współcześnie, a także wątki biograficzne autorki.
Postać Fausty wzbudza mieszane uczucia. Oczywistym jest, że jest Ona ofiarą. Oddana przez matkę, jeszcze jako dziecko, dojrzałemu mężczyźnie. Pozbawiona w sposób okrutny dzieciństwa, poczucia bezpieczeństwa. Z drugiej strony, tkwiąc w związku, dba w sposób przemyślany o swoją przyszłość materialną. Dba również o swego małżonka do samego końca. Otacza go opieką, czułością. Jest w swej roli obowiązkowa. Jednak funkcjonuje to na zasadzie pewnego układu – układu „coś za coś”. Wszystko to sprawia, że równowaga psychiczna głównej bohaterki zostaje zachwiana. Nie dziwi zatem dalsze jej postępowanie, hołdowanie określonemu systemowi wartości.
Historia raczej łatwa do przewidzenia, a samo zakończenie jakby nie do końca przemyślane i stworzone na siłę – przekreśliło książkę.
Oczywiście książka zmusza czytelnika do przemyśleń. Przełamuje tabu. Porusza problemy współczesnego świata. Strach przed przemijaniem, przed utratą fizycznego piękna to znamiona tej historii.

Monika Frankowska
moderator DKK w Sulechowie

  754 755 756

757Dnia 15.02.2012 r., o godzinie 15.30, w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się pierwsze w tym roku, spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.
„Dlaczego Bóg nienawidzi kobiet?” – to tytuł niewątpliwie przykuwający uwagę. Jego konstrukcja sprawia, iż sam w sobie jest kontrowersyjny i nie sposób przejść obok książki obojętnie.
Autorzy: Ophelia Benson i Jeremy Stangroom poruszają problem wpływu religii na dyskryminacje kobiet. Podają wiele wstrząsających przykładów przemocy fizycznej i psychicznej wobec kobiet.
Tytuł jest bardzo sugestywny, przez co ogranicza możliwość indywidualnej oceny.
Nie da się ukryć, iż dyskusja na ten temat nie była łatwą dyskusją. O jej kierunku decydowało doświadczenie czytelników, ich wiedza oraz osobiste przekonania.
Wniosek, jaki został wysunięty jest następujący: nie religie, czy Bogowie są źli. Zło tkwi w człowieku, który interpretuje i tworzy, na swój sposób.
Istotne jest, aby każdy kto czyta tę pozycję, podszedł do poruszonego w książce problemu z dystansem.
Klubowiczki zastanawiały się nad tym, jak potoczyłaby się dyskusja, gdyby uczestniczyły w niej osoby posiadające szerszą wiedzę z zakresu religioznawstwa, kulturoznawstwa czy politologii. Z tego też powodu opuszczały spotkanie z pewną dozą niedosytu.


Monika Więcławska

 
758Przedwakacyjne spotkanie klubu odbyło się 04.07.2012r. o godzinie 11.00.
„Płatki na wietrze” Wirginii C Andrews to kontynuacja sagi o Dollangangerach, którą klubowiczki omawiały na spotkaniu. „Jest to książka dla młodych podlotków, dla dorosłego czytelnika to amerykańska szmira, która zawiera wiele erotyki”. Niezależnie od oceny wciąga, dobrze się ją czyta i wyzwala gamę różnych emocji. Niesamowitość zdarzeń nie pozwala przeżywać jej głęboko. W książce brak jest pozytywów, a ukazuje wiele negatywów m.in. miłość kazirodczą - trauma z dzieciństwa zgotowana przez matkę wlecze się za rodzeństwem, wiedzą, że jest to bardzo złe, a nie potrafią oprzeć się naturze mimo obowiązujących norm społecznych. Córka chce być inna, ale robi wszystko by mieć dziecko ze sprawcą jej nieszczęścia. Dzieci posiadają wiele złych cech jest to efekt ich wychowania, które ma wpływ na ich rozwój. Żądza zemsty - okrutne sceny z babcią i matką pokazują jak człowiek z zemsty niszczy siebie. Jednak literaturę tego typu warto czytać. Historia, którą poznaje czytelnik chce czy nie chce zostawia na zawsze ślad w naszym sercu i umyśle.
Na podstawie książki jedno możemy stwierdzić na pewno, że największym motorem
w naszym życiu jest miłość, jej brak rodzi zło.
w/z Jolanta Grefling
7596 czerwca 2012 r. na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki rozmawialiśmy o książce pt. „Kwiaty na poddaszu” – Virginii C. Anrews.
Książka ta, posiadająca znamiona kryminału, jest wzruszającą powieścią, którą czyta się z niesamowitą lekkością i zaciekawieniem.
To historia doświadczonej przez życie rodziny. Matka kierowana żądzą pieniądza - poświęca swoje dzieci. Po śmierci męża wraca do domu rodziców, gdzie na poddaszu więzi swe dzieci, pozbawiając je kontaktu z prawdziwym światem. Ta izolacja sprawia, że rozwój czwórki rodzeństwa zostaje zaburzony. Role, jakie przypadło im odgrywać nie są naturalnymi rolami. Starsze rodzeństwo przejmuje obowiązki rodziców, szybciej dorasta. Pojawia się wątek patologiczny (kazirodztwo) – który je, w tej sytuacji, wydaje się być usprawiedliwiony.
„Kwiaty na poddaszu” napisane zostały za pomocą bardzo przystępnego języka, przez co czyta się je lekko, jednakże nie pozostawiają one po sobie zbyt wiele. Wydaje się, iż książka wciąga gdyż czytelnikiem kieruje zwykła ludzka ciekawość.

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.