Jesteś tutaj:
- Strona główna
- BIBLIOTEKA
- Dla Czytelników
- DKK
- Relacje DKK
- Biblioteka Publiczna Gminy Sulechów
"Gottland" w DKK w Sulechowie
24 września 2008 r., o godzinie 18.00, w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, w którym uczestniczyło 12 osób.
„Gottland” – M. Szczygła to dobra i mądra książka. Warto ją przeczytać z wielu powodów. Pokazuje nam kraj od strony, jakiej większość z nas nie znała. Zdecydowanie bardziej zainteresowani jesteśmy tym, co dzieje się na naszym podwórku, w związku z czym niewiele wiemy o historii Czechosłowacji, która autor przedstawia w sposób bardzo ciekawy, przystępny, a zarazem prawdziwy.
Społeczeństwo to postanowiło się podporządkować, aby przeżyć… Dla nas – Polaków – jest to niewyobrażalne. Mamy zapewne inną mentalność. Pada pytanie; „Jak można dać się tak zniewolić?”. Z drugiej jednak strony nie powinno to budzić aż takich emocji – przecież człowiek w obliczu zagrożenia jest w stanie zrobić wiele, aby przeczyć, albo też nie robić nic, czyli jak w tym przypadku - być biernym, przyjąć zastaną rzeczywistość taką, jaka jest i widzieć ją, jako nieszkodliwą. Można z pełną świadomością stwierdzić, że społeczeństwo to było wdzięczne za to, że nie musi uczestniczyć w walkach. Jedynym dobrym tego następstwem jest nie zniszczony kraj, czego możemy pozazdrościć.
Zaskakuje również nowatorstwo Baty, który postępował tak, jak aktualnie postępują przedsiębiorcy i duże korporacje: manipulował pracownikami, wykorzystywał ich, a jednocześnie objął opieką socjalną. Liczył się tylko pieniądz.
Wszyscy po lekturze książki stwierdzili, że bardzo istotne jest, aby niezależnie od sytuacji, zachować siebie.
„Gottland” – M. Szczygła to dobra i mądra książka. Warto ją przeczytać z wielu powodów. Pokazuje nam kraj od strony, jakiej większość z nas nie znała. Zdecydowanie bardziej zainteresowani jesteśmy tym, co dzieje się na naszym podwórku, w związku z czym niewiele wiemy o historii Czechosłowacji, która autor przedstawia w sposób bardzo ciekawy, przystępny, a zarazem prawdziwy.
Społeczeństwo to postanowiło się podporządkować, aby przeżyć… Dla nas – Polaków – jest to niewyobrażalne. Mamy zapewne inną mentalność. Pada pytanie; „Jak można dać się tak zniewolić?”. Z drugiej jednak strony nie powinno to budzić aż takich emocji – przecież człowiek w obliczu zagrożenia jest w stanie zrobić wiele, aby przeczyć, albo też nie robić nic, czyli jak w tym przypadku - być biernym, przyjąć zastaną rzeczywistość taką, jaka jest i widzieć ją, jako nieszkodliwą. Można z pełną świadomością stwierdzić, że społeczeństwo to było wdzięczne za to, że nie musi uczestniczyć w walkach. Jedynym dobrym tego następstwem jest nie zniszczony kraj, czego możemy pozazdrościć.
Zaskakuje również nowatorstwo Baty, który postępował tak, jak aktualnie postępują przedsiębiorcy i duże korporacje: manipulował pracownikami, wykorzystywał ich, a jednocześnie objął opieką socjalną. Liczył się tylko pieniądz.
Wszyscy po lekturze książki stwierdzili, że bardzo istotne jest, aby niezależnie od sytuacji, zachować siebie.
Monika Frankowska
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy BP w Sulechowie
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy BP w Sulechowie
"Pociągi pod specjalnym nadzorem" w DKK w Sulechowie
Dnia 18 listopada 2008 r., o godzinie 18.00, w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omawiana była książka B. Hrabala – „Pociągi pod specjalnym nadzorem”. W spotkaniu uczestniczyło 11osób.
Lektura ta była pewnego rodzaju ciągiem dalszym dyskusji rozpoczętej na poprzednim spotkaniu Klubu. „Gottland” – M. Szczygła i „Pociągi pod specjalnym nadzorem” to ten sam przedział czasowy, ten sam kraj, ta sama problematyka. Pozornie to samo, a jednak… Hrabal przedstawił ową rzeczywistość, w charakterystyczny dla siebie sposób – pełen czarnego humoru i nie gorszącej erotyki. Ponieważ to mistrz przemycania cenzury, książkę czyta się znakomicie. Większość klubowiczów pamięta przemiany ustrojowe tamtego okresu, zatem lektura tej książki to po części osobiste przeżycie. To kawałek własnej historii, historii ich rodzin.
Autor kochał zwierzęta, dobrą zabawę, jedzenie i kobiety co w jego tekstach jest bardzo czytelne. Jego zdaniem większym okrucieństwem są cierpiące zwierzęta niż doznający okrucieństw wojny ludzie.
Tak naprawdę, okazuje się, że wojna toczy się w nas samych i wszystko można przeżyć.
Zapewne nie można temu zaprzeczyć.
Lektura ta była pewnego rodzaju ciągiem dalszym dyskusji rozpoczętej na poprzednim spotkaniu Klubu. „Gottland” – M. Szczygła i „Pociągi pod specjalnym nadzorem” to ten sam przedział czasowy, ten sam kraj, ta sama problematyka. Pozornie to samo, a jednak… Hrabal przedstawił ową rzeczywistość, w charakterystyczny dla siebie sposób – pełen czarnego humoru i nie gorszącej erotyki. Ponieważ to mistrz przemycania cenzury, książkę czyta się znakomicie. Większość klubowiczów pamięta przemiany ustrojowe tamtego okresu, zatem lektura tej książki to po części osobiste przeżycie. To kawałek własnej historii, historii ich rodzin.
Autor kochał zwierzęta, dobrą zabawę, jedzenie i kobiety co w jego tekstach jest bardzo czytelne. Jego zdaniem większym okrucieństwem są cierpiące zwierzęta niż doznający okrucieństw wojny ludzie.
Tak naprawdę, okazuje się, że wojna toczy się w nas samych i wszystko można przeżyć.
Zapewne nie można temu zaprzeczyć.
Monika Frankowska
bibliotekarz nadzorujący DKK
w Sulechowie
bibliotekarz nadzorujący DKK
w Sulechowie
"Sól i szafran" czytany w DKK w Sulechowie
Dnia 4 lutego 2009 r., o godzinie 18.00 w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Podjęliśmy próbę dyskusji nad książka Shamsie Kamili – „Sól i szafran”. W spotkaniu uczestniczyło 11 osób.
Klubowicze, którzy przeczytali książkę, określił ją mianem „dziwnej”. Wynika to niewątpliwie z faktu, iż akcja rozgrywa się w kulturze tak bardzo odmiennej od naszej, czasami, aż niezrozumiałej. Tak wielkie uwielbienie, dla takiej części ludzkiego ciała jak łokieć czy obojczyk, może wydawać się nieco zaskakujące, niezrozumiałe jednak zgłębiając tajemnice tejże kultury, zdziwienie stopniowo przemienia się w zrozumienie.
Akcja książki płynie charakterystycznym dla siebie monotonnym rytmem. Pozornie tylko niewiele się w niej dzieje. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż w tej kulturze, każdy szczegół życia to prawdziwy rytuał. To prawdziwy skarb, którego w naszej tak „ekspresowej” kulturze, po prostu nie sposób odnaleźć.
Klubowicze, którzy przeczytali książkę, określił ją mianem „dziwnej”. Wynika to niewątpliwie z faktu, iż akcja rozgrywa się w kulturze tak bardzo odmiennej od naszej, czasami, aż niezrozumiałej. Tak wielkie uwielbienie, dla takiej części ludzkiego ciała jak łokieć czy obojczyk, może wydawać się nieco zaskakujące, niezrozumiałe jednak zgłębiając tajemnice tejże kultury, zdziwienie stopniowo przemienia się w zrozumienie.
Akcja książki płynie charakterystycznym dla siebie monotonnym rytmem. Pozornie tylko niewiele się w niej dzieje. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż w tej kulturze, każdy szczegół życia to prawdziwy rytuał. To prawdziwy skarb, którego w naszej tak „ekspresowej” kulturze, po prostu nie sposób odnaleźć.
Monika Frankowska
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy MBP w Sulechowie
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy MBP w Sulechowie
Marzec w DKK w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów
Dnia 18 marca 2009 r., o godzinie 18.00, w Bibliotece Publicznej Gminy Sulechów, odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.
Tym razem rozmawialiśmy o książce „Porzucone sutanny” – Piotra Dzedzeja. Jest to zbiór ponad dwudziestu rozmów przeprowadzonych przez księdza, z byłymi księżmi i zakonnikami.
Ta pozycja jest nieco odmienna od tych, które dotychczas gościły w naszym klubie. Nie mamy tu do czynienia z fikcją literacką, a z prawdziwymi historiami. Forma wywiadu, sprawia, że opowieści stają się jeszcze bardziej wiarygodne.
Nie oczekujemy od tej tej książki wyszukanej formy czy pięknego języka.Istotniejsze są same fakty, treść przekazana przez „byłych”.
Książka dotyka bardzo istotnych problemów społecznych, o których na co dzień rozmawia się raczej pokątnie. Jak się okazuje, tego typu publikacje są potrzebne wszystkim, bez względu na to czy problem dotyczy nas bezpośrednio czy też nie. Mają one bowiem charakter terapeutyczny. Pozwalają zrozumieć to co niezrozumiałe, uczą wyrozumiałości, tolerancji. Pokazują dwa oblicza problemu.
Książka w sposób bardzo dosadny ukazuje miejsce „byłych” w społeczeństwie. Przykre jednak jest to, iż środowisko kościelne wyrzeka się tych osób, a na sporadyczną pomoc mogą liczyć tylko niektórzy.
Problemy celibatu czy mobbingu to nie jedyne, jakie się tu pojawiły.
Pokrzepiające jest to, że wszyscy byli kapłani nie żałują swego kapłaństwa. Nie odchodzą od Boga… Mówią, że kto przyjął kapłaństwo, zawsze będzie księdzem.
Tym razem rozmawialiśmy o książce „Porzucone sutanny” – Piotra Dzedzeja. Jest to zbiór ponad dwudziestu rozmów przeprowadzonych przez księdza, z byłymi księżmi i zakonnikami.
Ta pozycja jest nieco odmienna od tych, które dotychczas gościły w naszym klubie. Nie mamy tu do czynienia z fikcją literacką, a z prawdziwymi historiami. Forma wywiadu, sprawia, że opowieści stają się jeszcze bardziej wiarygodne.
Nie oczekujemy od tej tej książki wyszukanej formy czy pięknego języka.Istotniejsze są same fakty, treść przekazana przez „byłych”.
Książka dotyka bardzo istotnych problemów społecznych, o których na co dzień rozmawia się raczej pokątnie. Jak się okazuje, tego typu publikacje są potrzebne wszystkim, bez względu na to czy problem dotyczy nas bezpośrednio czy też nie. Mają one bowiem charakter terapeutyczny. Pozwalają zrozumieć to co niezrozumiałe, uczą wyrozumiałości, tolerancji. Pokazują dwa oblicza problemu.
Książka w sposób bardzo dosadny ukazuje miejsce „byłych” w społeczeństwie. Przykre jednak jest to, iż środowisko kościelne wyrzeka się tych osób, a na sporadyczną pomoc mogą liczyć tylko niektórzy.
Problemy celibatu czy mobbingu to nie jedyne, jakie się tu pojawiły.
Pokrzepiające jest to, że wszyscy byli kapłani nie żałują swego kapłaństwa. Nie odchodzą od Boga… Mówią, że kto przyjął kapłaństwo, zawsze będzie księdzem.
Monika Frankowska bibliotekarz
nadzorujący DKK
przy BPG w Sulechowie
nadzorujący DKK
przy BPG w Sulechowie
68 45 32 600 , fax: 68 45 32 603
65-077 Zielona Góra , al. Wojska Polskiego 9
