Sprawozdanie ze spotkania DKK dnia 23.05.2013 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Nowej Soli
"Miłość z kamienia" to niezwykle intymna książka, przedstawiająca relację dwojga ludzi – Wojciecha Jagielskiego (korespondenta wojennego) oraz jego żony Grażyny Jagielskiej (cierpiącej na syndrom stresu bojowego). Książka ta, to nie tylko opowieść o przeżyciach żony, czekającej na wiadomośći (nawet te najgorsze) dotyczące jej męża, jest to również opowieść o wojnie. Czytając "Miłość z kamienia" mamy okazję uświadomić sobie jakim ogromnym złem jest wojna i jakie ogromne spustoszenie czyni z mieszkańcami danego kraju oraz ludźmi, którzy im pomagają.
Podczas naszego spotkania stwierdziłyśmy, iż jest to pozycja bardzo wciagająca, a zarazem bardzo męcząca psychicznie. Czytając "Miłość z kamienia" nie można obojętnie podchodzić do przeżyć autorki. Wszystkie zgodnie stwierdziłyśmy, że cieżko dyskutować na temat tej książki, ponieważ jest to czyjeś życie, do tego przedstawione w bardzo intymny sposób, a nie powieść. Klubowiczki zauważyły, że w historii Grażyny można odnależć bardzo wiele kobiet, które tak bardzo angażują się w swój związek, że rezygnują ze swojego życia, swoich potrzeb.
"Miłość z kamienia" Grażyny Jagielskiej to pozycja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. My bardzo lubimy takie książki i polecamy innym.

Natalia Walczak

 

Nasze ostatnie przedwakacyjne spotkanie odbyło się w iście burzowej atmosferze, ale nie za sprawą wybranej na tę okazję książki, a z powodu pogody, która postanowiła nie rozpieszczać nas tego dnia. Prawdopodobnie z tego też względu, z siedmiu uczęszczających na DKK osób pojawiły się tylko cztery.
Na nasze ostatnie przed przerwą wakacyjną spotkanie wybrałyśmy książkę Sarah Rayner zatytułowaną „Jedna chwila”. Książka podobała się jedynie jednej z klubowiczek. Pozostałe, obecne na spotkaniu, uznały tę książkę za zbyt długą, wręcz męczącą. Dodatkowym zarzutem było zakończenie, które w ich odczuciu było nazbyt sielankowe i przesłodzone. Klubowiczki, z wyjątkiem jednej, dość zgodnie stwierdziły, że nie kupiłyby tej pozycji do prywatnej biblioteczki, ani nie sięgnęły po nią ponownie. Przyznały jednak, że pomimo wszystkich zarzutów, książka ta nie należy do „złych” i z pewnością znajdzie się więcej osób, którym przypadnie ona do gustu, być może nawet zmieni coś w ich życiu.
Podsumowując, mimo iż powieść okrzyknięta została bestsellerem i została przetłumaczona na kilkanaście języków, my jej raczej nie polecamy.


Karolina Mackiewicz

463"W Hiszpanii sprawy toczą się źle od wieków, ale w ostatnich miesiącach spieprzyło się na dobre.
Falangiści strzelają do socjalistów ;socjaliści do falangistów, do anarchistów, a czasem i do siebie.
I wszyscy mówią o rewolucji. Androny! Żeby brać się do rewolucji, prawicowej czy lewicowej, przede wszystkim trzeba podejść do rzeczy na poważnie : jedność i dyscyplina"


To cytat z "Walki kotów" Eduardo Mendozy.Tę powieść miałyśmy okazję analizować w październikowym DKK. Generalnie jest to rzecz o wojnie domowej w Hiszpanii, połączona z wątkiem sensacyjnym, dotyczącym odkrycia nieznanego obrazu Velazgueza.
Ta powieść została uznana przez krytykę za najwybitniejsze osiągnięcie literackie Mendozy i otrzymał on za nią nagrodę Premio Planeta De Novela.
Pomimo tak znakomitych notowań, ta książka nie przypadła nam do gustu. Głównymi zarzutami były: monotonia i dłużące się stronice oraz styl. Co nie znaczy oczywiście, że jest to zła powieść.
Dla tych, którzy lubią klasycznie poprowadzoną akcję , mogę spokojnie polecić. Fani "Przygód damskiego fryzjera" zaś, mogą się nieźle rozczarować.

Wrześniowe spotkanie naszego Klubu , to czas poświęcony powieści, objętościowo niewielkiej, lecz treściowo i owszem, czyli "Wstrętowi do tulipanów" Richarda Louriego. Akcja tej książki toczy się w wojennej Holandii, jej głównym bohater to kilkuletni chłopiec o imieniu Joop, który ima się różnych zajęć, aby zapewnić rodzinie przetrwanie.To on denucjuje Annę Frank, o czym po latach opowiada swojemu bratu.
Powieść czyta się szybko, jest napisana wartkim, gładkim językiem, nie potykamy sie przeto o jakieś ściezki najeżone neologizmami, natomiast po jej przeczytaniu, zmusza czytelnika do zapytania o naturę zła czy Zła, o sprawczość i winę, o kondycję ludzką.
To nie Bóg ani Demiurg ani inne istoty nadprzyrodzone są winne bestialskim mordom w Rwandzie, faszyzmowi w Europie, stalinizmowi, za okrucieństwo nad drugim człowiekiem i nad zwierzęciem odpowiada człowiek. Nie, jak przeczuwa, dorosły już Joop: Otóż myślę o napisaniu listu do Międzynarodowego Trybunału Zbrodni Wojennych w Hadze, żeby im powiedzieć :powinniście wytoczyć zaoczny proces Bogu, bo to on jest najgorszy z wszystkich zbrodniarzy wojennych.

Powieść godna przeczytania, naprawdę polecam!

Agata Wojtkowiak

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.