julek1 25 lutego, po raz kolejny w tym roku, spotkaliśmy się w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci, żeby porozmawiać o książce Agnieszki Frączek Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą. Spotkanie przebiegło w reżimie sanitarnym z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa.

   Historia rozpoczyna się w Łodzi, w 1894 roku, w dniu, w którym na świecie pojawia się mały Julek. Od najmłodszych lat towarzyszy mu poezja. Matka z zapałem czyta synowi ulubione wiersze, zapisane niegdyś w zeszycie, o których poeta powie później, że były one „najpiękniejsze, najukochańsze, niezapomniane”. Chłopiec uwielbia podwórko i zabawy z kolegami, ale najbardziej wakacje spędzane w Inowłodzu, skąd przywozi mnóstwo wspomnień. Jest dzieckiem energicznym, pełnym zapału i dużej fantazji, a do tego miewa niesamowite pomysły. Lista jego pasji, które nazywa bzikami jest długa. Jest wśród nich chęć bycia chemikiem i wiele godzin spędzonych na doświadczeniach, które w efekcie doprowadzają do wybuchu.  Pojawia się też fascynacja gadami, a później przychodzi czas na zbieranie książek, starych kalendarzy i innych nikomu niepotrzebnych rzeczy. Jest też zapał lingwistyczny i nauka esperanto. Gdzieś około 1911 roku pojawia się nowy bzik, który zdaniem matki wkrótce zniknie. W czarnych brulionach, które chowa w szufladzie, młody Julian zapisuje swoje pierwsze wiersze. Tak rozpoczyna się kariera słynnego poety.

    Świetnie i zabawnie napisana książka, którą czyta się z dużym zainteresowaniem i prawdziwą przyjemnością, a która zawiera wiele ciekawych historii z życia Tuwima. To dzięki niej poznajemy chłopca, mającego tysiące pomysłów, urwisa przeżywającego mnóstwo przygód i ucznia, który nie radził sobie z arytmetyką, a który wyrósł na wielkiego poetę. Książka podobała nam się bardzo, śmiało możemy ją polecić.

Grażyna Lichwiarz       

 

Opinia - Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą Agnieszki Frączek

          

    Historia rozpoczyna się w Łodzi, w 1894 roku, w dniu, w którym na świecie pojawia się mały Julek. Od najmłodszych lat towarzyszy mu poezja. Matka z zapałem czyta synowi ulubione wiersze, zapisane niegdyś w zeszycie, o których poeta powie później, że były one „najpiękniejsze, najukochańsze, niezapomniane”. Chłopiec uwielbia podwórko i zabawy z kolegami, ale najbardziej wakacje spędzane w Inowłodzu, skąd przywozi mnóstwo wspomnień. Jest dzieckiem energicznym, pełnym zapału i dużej fantazji, a do tego miewa niesamowite pomysły. Lista jego pasji, które nazywa bzikami jest długa. Jest wśród nich chęć bycia chemikiem i wiele godzin spędzonych na doświadczeniach, które w efekcie doprowadzają do wybuchu.  Pojawia się też fascynacja gadami, a później przychodzi czas na zbieranie książek, starych kalendarzy i innych nikomu niepotrzebnych rzeczy. Jest też zapał lingwistyczny i nauka esperanto. Gdzieś około 1911 roku pojawia się nowy bzik, który zdaniem matki wkrótce zniknie. W czarnych brulionach, które chowa w szufladzie, młody Julian zapisuje swoje pierwsze wiersze. Tak rozpoczyna się kariera słynnego poety.

     Świetnie i zabawnie napisana książka, którą czyta się z dużym zainteresowaniem i prawdziwą przyjemnością, a która zawiera wiele ciekawych historii z życia Tuwima. To dzięki niej poznajemy chłopca mającego tysiące pomysłów, urwisa przeżywającego mnóstwo przygód i ucznia, który nie radził sobie z arytmetyką, a który wyrósł na wielkiego poetę. Książka warta polecenia.

Grażyna Lichwiarz                                                           

                  

                                                                      

25 lutego 2021 roku kolejny raz umówiłyśmy się na telefoniczny kontakt, aby omówić książkę Zofii Mąkosy Wendyjska Winnica, składającej się z trzech tomów historyczno – obyczajowych.

Akcja powieści toczy się w kilku miejscowościach i rozpoczyna w przededniu II wojny światowej, a kończy tuż po wojnie. Główni bohaterowie, Neumanowie, zamieszkują na pograniczu polsko-niemieckim w Chwalimiu – miejscowości, którą zamieszkują potomkowie Wendów, Słowian, Niemców oraz niewielką grupą Polaków. Marta zajmuje się gospodarstwem i winnicą, z kolei jej mąż jest urzędnikiem państwowym mocno wierzącym w potęgę Wielkiej Rzeszy i wyższość Niemców nad innymi rasami, więc bez wahania w brutalny sposób odcina się od bratowej Żydówki. Natomiast żona nie podziela jego poglądów i nie może pogodzić się ze zmieniającą się sytuacją polityczną i prześladowaniami niewinnych ludzi, dlatego swoje przekonania i poglądy skrycie ukrywa przed wszystkimi domownikami. W kolejnych tomach autorka bardzo drobiazgowo opisuje trud i zaangażowanie kobiet jaki wkładają w codzienną pracę, brutalność i bezwzględność wojny. Czasy powojenne poznajemy głównie przez pryzmat tragicznych losów Matyldy w czasach bezprawia, łamania wszelkich zasad. Jej życie osobiste w Zielonej Górze upływa w strachu przed głodem, złodziejami, służbą bezpieczeństwa i prześladowaniem.

Recenzja Jolanty Śramskiej i Zofii Pieluszczak

Opracowała Elżbieta Buganik, koordynator DKK dla dorosłych

 

Opinia

Wendyjska winnica to niezwykła opowieść o życiu w najtrudniejszych czasach w jakich przyszło żyć Polakom i Niemcom w czasie wojny, w trakcie i po zakończeniu działań wojennych, czasach pełnych bólu, trudnych wyborów, poszukiwań najbliższych, traumatycznych przeżyć. Historia Neumanów pokazuje, jak ważne jest utrzymanie i pielęgnowanie więzi rodzinnej. Jednak w tym wszystkim jest wiara, że mijający czas i miłość spowoduje, iż rany się zabliźnią, a wraz z nią pojawi się nadzieja na lepsze jutro. Polecamy wszystkim czytelnikom, a szczególnie tym, którzy chcą się dowiedzieć o przeszłości naszych ziem zachodnich i ludziach mieszkających w lubuskiem.

Opinia

Tym razem do rozważań, klubowicze wybrali komiks Maus. Opowieść ocalałego Arta Spiegelmana. Autor w formie graficznej przedstawił historię życia swojego ojca Władka Spiegelmana. W czasie II wojny światowej, był on więźniem Auschwitz. Temat ten w literaturze jest klubowiczom znany, wcześniej dyskutowali nad powieścią Tatuażysta z Auschwitz Morris Heather.

Okładka Mausa, wygląda niewinnie. Za to treść przesiąknięta jest strachem i cierpieniem, choć przewija się wątek miłosny, który nadaje jaśniejszy ton. Komiks posiada formę retrospektywną, Art przeprowadził rozmowę ze swoim ojcem ocalałym z Holokaustu. Ojciec opowiedział o bestialstwie Niemców, których porównał do kotów polujących na myszy, do których zaliczył więźniów. Z kolei Polaków przedstawił jako świnie, które według Żydów określano jako zwierzęta nieczyste. Wywołało to krytykę. Spiegelman to porównanie wytłumaczył tym, że Polacy nie należeli do takiego łańcucha pokarmowego jak Niemcy, czy Żydzi. Nie oszczędził również swoich rodaków, których przedstawił jako kolaborujących z Niemcami. Z jednej strony, ukazał Polaków pomagających jego rodzinie i takich przez których trafił do Auschwitz. Do końca istnienia obozu władze obozowe traktowały Żydów najbardziej bezwzględnie, częstokroć z wyrafinowanym okrucieństwem. Wartość ich życia wedle esesmanów była najniższa. W najszerszym zakresie stawali się ofiarami głodu, zimna, pracy ponad siły, nieustannego szykanowania i maltretowania, ponawianych wciąż różnego rodzaju akcji eksterminacyjnych. Nad więźniami żydowskimi pastwiono się w pierwszej kolejności podczas procedury przyjęcia do obozu. W przeciwieństwie do pozostałych więźniów Żydzi nie mieli prawa pisać listów, ani otrzymywać paczek. Ocaleli nieliczni wśród nich bohater Mausa.

Jest to niesamowita powieść graficzna, od której nie można się oderwać. Wywołuje wiele emocji, odbiorca wręcz staje obok więźniów i razem z nimi odbywa podróż po obozie. Odczuwa ich strach i cierpienie. Naszym obowiązkiem jest zachować pamięć o wydarzeniach z czasów II wojny światowej i przekazywać je z pokolenia na pokolenie. Świat musi o tym pamiętać przez co przeszli więźniowie. Bohater komiksu miał to szczęście, że przeżył i opowiedział o swoim cierpieniu. Ten komiks trzeba koniecznie przeczytać.

Koordynator DKK w Żaganiu

Alicja Ptasińska

Filim ze spotkania DKK 

 

Książka Elisabeth Hermann, Opiekunka do dzieci marcową lekturą

w DKK dla dorosłych przy Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Papuszy w Żaganiu

W marcu z zapałem czytałyśmy książkę Elisabeth Hermann, Opiekunka do dzieci. Z zapałem, bowiem powieść łączy wątek historyczny z drugiej wojny światowej ze współczesnym wątkiem kryminalnym. Porusza problem przymusowej pracy w rodzinach niemieckich, kradzieży dzieł sztuki przez ówczesnych obywateli nazistowskich Niemiec oraz ukrywania przez ich potomków niechlubnej przeszłości ojców i dziadków.

W związku z niemożliwością spotkania się w Bibliotece i z przyczyn technicznych również on-line, o książce rozmawiałyśmy przez telefon. Napisania opinii o książce podjęła się odważnie Pani Ela Herbik. Z niecierpliwością czekamy i tęsknimy do naszych spotkań i burzliwych dyskusji przy stole w Czytelni. Na żywo, tu i teraz. Na razie jednak sytuacja epidemiologiczna wymusza na nas taką formę kontaktów.

Urszula Sitarz – współkoordynator DKK dla dorosłych

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.