377Chociaż pogoda w poniedziałek, 25.02.2013r. była nieciekawa, dzień okazał się bardzo sympatyczny. W Czytelni Ogólnej spotkałam się z naszymi przemiłymi klubowiczkami, aby porozmawiać o powieści Nicholasa Sparksa Bezpieczna przystań. W miłej atmosferze, przy ciastkach i kawie, prowadziłyśmy ożywioną dyskusję. Panie doskonale zorientowane w temacie książki chętnie zabierały głos i wygłaszały swoje opinie.
Zgodnie stwierdziłyśmy, że Nicholas Sparks to autor książek preferowanych przez kobiety, a Bezpieczna przystań to powieść o miłości z wątkiem kryminalnym, która tym razem porusza problem alkoholizmu i przemocy w rodzinie. Tematyka typowa dla Sparksa, miłość dwojga ludzi w małym miasteczku amerykańskim. Powieść napisana przystępnym językiem, warta przeczytania, chociaż nie zapada głęboko w pamięć.

Grażyna Lichwiarz
378Ostatnia książką jaką przeczytałam jest „110 ulic” autorstwa Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Uważam, że jest to bardzo ciekawa i wciągająca książka.
Opowiada o życiu Michała i jego rodziny. Chłopak wśród kolegów, rodziny i nauczycieli cieszy się zasłużoną opinią luzaka, w dodatku - dzięki zamożnym rodzicom - ma styl, gest, markowe ciuchy i drogie wakacje. Niestety nic nie trwa wiecznie. Poprzez nagłe kłopoty finansowe rodziców życie Michała zmienia się w znacznym stopniu. Wraz z rodziną zmuszony jest do przeprowadzenia się daleko od stolicy do małej wsi. Przybywa tam pełen niepewności i obaw, które jednak na szczęście nie sprawdzają się.
Mi osobiście książka bardzo się podobała, szybko i przyjemnie się ją czytało. Była pełna humoru, a jednak zawierała ciekawe życiowe wskazówki i przestrogi. Jej treść przemawia do nastolatków i ukazuje jak radzić sobie z przeciwnościami losu.
Karolina Czarnogrodzka
Na kolejnym spotkaniu DKK dla dorosłych omawiałyśmy książkę Iana McEwana Pokuta. Powieść ta została umieszczona na liście stu najwybitniejszych bestsellerów, a krytycy uznali ją za pierwsze arcydzieło XXI wieku. Trudno się z tą opinią nie zgodzić. Wszystkie klubowiczki po przeczytaniu i obejrzeniu filmu o tym samym tytule, który dwa dni przed spotkaniem był emitowany w telewizji na antenie TV7, miały możliwość porównania dzieła literackiego z adaptacją filmową. Wszystkie zgodziłyśmy się, że nie była to powieść łatwa w czytaniu, wymagała dużego skupienia i uważnego śledzenia losów bohaterów, natomiast podobała się wielowątkowość poruszająca problemy winy, odkupienia i przebaczenia. Jedna z pań porównała książkę w kontekście religijnym jako: rachunek sumienia, spowiedź, żal za grzechy, postanowienie poprawy, zadośćuczynienie, pokutę i nawrócenie. Żaden z wątków powieści nie pozostawił nas obojętnymi, a wręcz przeciwnie dał wiele do myślenia. Tego rodzaju literatura wzbudza w nas uczucie niedosytu i każe sięgać do ponownego przeczytania.

Elżbieta Buganik
37925 kwietnia na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych omawiana była powieść austriackiej pisarki Elfriede Jelinek Amatorki. Dyskusja była tak burzliwa, że o kawie i herbacie przypomniała nam jedna z pań dopiero pod koniec spotkania. Dlaczego aż tak burzliwia? Książka podobała się tylko jednej z pań i mnie. Pozostałe klubowiczki bulwersowało to, że autorka świat i pragnienia kobiet przedstawiła jako miejsce, w którym nie mają racji bytu wzniosłe uczucia, uroda czy piękno przyrody. Stwierdziły, że nawet jeśli jest odrobina prawdy w materialistycznych dążeniach kobiet i wyłącznie fizycznym traktowaniu ich zarówno przez mężczyzn jak i przez nie same, to rzeczywistość na wsi czy w małych miasteczkach w latach 70. nie była aż tak ponura, pozbawiona ciepłych relacji międzyludzkich, ani zdominowana przez alkohol i nienawiść. Nie zgodziły się z uprzedmiotowieniem postaci, zwłaszcza kobiet. Ponadto czytanie utrudniał brak opisów, dialogów, brak dużych liter na początku zdań i mnogość powtórzeń. Uznały, że przyjęty styl pisania sprawia, że lektura powieści jest w stanie przyprawić czytającego o chwilowy stan przygnębienia. Zgodziły się jednak, że lektura Amatorek była dla nich nowym doświadczeniem czytelniczym i pobudziła ich ciekawość na tyle, że poszukiwały informacji o autorce w Internecie oraz zadeklarowały przeczytanie jeszcze innej jej powieści.
Nie podobała się, ale nie znaczy to wcale, że nie jest warta uwagi. Jak najbardziej warto po nią sięgnąć by poznać nowatorski i specyficzny sposób komunikacji autorki z odbiorcą, jej widzenie świata i oddanie jego klimatu z punktu widzenia osoby, która jakby w nim współistniała.
Urszula Sitarz

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.