Na spotkaniu (25 marca 2011) w DKK u Piotrusia Pana rozmawialiśmy na temat książki Jana Frey i Betina Gotzen – Beek „Dlaczego zawsze ja?”
Zuzia opowiedziała nam historyjkę z książki: „Nad piękną polaną, pełną słońca fruwa elfijka Basia. Na tej polanie mieszka też mama Basi i Jej malutka siostrzyczka oraz inne elfy – przyjaciele Basi. Dziewczynka chciałaby ciągle bawić się \, ale życie to też obowiązki, przypomina Jej mama.”.
Po opowiedzeniu przez Zuzię treści książeczki przystąpiliśmy do zrobienia wiosennego kolażu, który przyozdobi oczywiście naszą bibliotekę.
Mama z Tosią zrobiły obrazek z origami, a na nim: tulipanki, motylki i biedronkę.
Tata z Zuzią wykonali przepięknego motylka, a Ania z mamą - elfijkę Basię .
Pierwsze, wiosenne spotkanie w DKK należy uznać za bardzo udane.
Zapraszamy na kolejne spotkanie pod koniec kwietnia, tym razem z żółwikiem Franklinem w roli głównej.

Izabela Zawistowska

  844 845 846

Za siódmą górą, przy wielkim lesie, w pewne piątkowe popołudnie spotkały się najmłodsze czytelniczki: Ania, Zuzia i Tosia. Popijając pyszny sok rozmawiały o przygodach małego żółwia o imieniu Franklin.
Każda z nich poznała inną hisotrię, która mu się przydarzyła. Dziewczynki opowiedziały o tym, jak Franklin zgubił książkę pożyczoną z biblioteki oraz co się stało, kiedy zapomniał opiekować się ogródkiem Pana Kreta. Dowiedzieć się też można było o tym, że Franklin miał siostrę, z którą lubił spędzać czas, ale która czasami sprawiała żółwikowi małe problemy. Przy okazji dziewczynki opowiedziały o swojej rodzinie, o tym czy też mają kłopoty ze swoim rodzeństwem. Razem z rodzicami, którzy towarzyszyli czytelniczkom, zastanawiały się czy lepiej jest mieć siostrę, brata czy być samemu.
Kiedy już brzuszki zostały napełnione sokiem i słodkościami wszyscy przystąpili do tworzenia wspólnej gry planszowej. Zanim zaczęła się runda, trzeba było opracować zasady. Na początku wyznaczone zostały: start i meta. Później każdy mógł wymyślić sobie pole, na którym gracza czekała niespodzianka. Po drodze gracza mogły spotkać: podskoki na jednej lub dwóch nogach, dodatkowy rzut kostką, pokaz miauczenia czy przysiady. Do tego potrzebna była jeszcze kostka, przepyszne zwierzakowe pionki i zaczęła się gra!


Kolejnym polem w naszej grze będzie majowe spotkanie ze „Straszną Piątką”.

 

moderator DKK

Natalia Kononowicz

847 848 

11 maja do DKK w Bibliotece Piotrusia Pana tanecznym krokiem, przy dźwiękach skrzypiec, zawędrowała pani Izabella Klebańska, autorka książek dla dzieci. Na spotkaniu pojawiła się grupa przedszkolaków z Miejskiego Przedszkola nr 3 w Zielonej Górze.
Muzyczną opowieść nasz Gość rozpoczął od zaprezentowania swoich książek, takich jak: Muzyczna zgraja, Jak dżdżwonica Akolada o muzyce opowiada, Akolada- 8 stopień wtajemniczenia, Kaprys, żart i inne muzyczne fanaberie" czy Jak tańczono przed wiekami, czyli taniec z figurami. W tajniki muzyki pani Izabella wprowadziła dzieci zapoznając je ze swoimi wierszami. Każdy z nich nawiązywał do jakiegoś muzycznego pojęcia, które od razu było dzieciom tłumaczone w bardzo przystępny sposób.
Uczestnicy z uwagą i zainteresowaniem słuchali historii o dżdżownicy Akoladzie. Z podziwem patrzyły jak gra się na skrzypcach. Razem z wyżłem wyruszyły na muzyczne polowanie, któremu towarzyszyły dźwięki waltorni. Odtańczyły szalony taniec z kobrą, która uwielbiała grę na dudach.
Przedszkolaki zaskoczyły naszego Gościa swoją ogromną wiedzą. Potrafiły bez żadnego problemu odróżnić i nazwać instrumenty muzyczne, pięknie wyśpiewały gamę. Już z pomocą pani Izabelli utrwaliły sobie najważniejsze pojęcia, jak np. klucz wiolinowy, pięciolinia, pauza czy bemol.
Na końcu przyszedł czas na naukę tańców. Zaczynając od oberka, kujawiaka, poloneza, a skończywszy na branle'u dzieci radośnie podrygiwały w rytm muzyki. Kiedy ucichła muzyka przedszkolaki wymieniły się pięknymi ukłonami. W miłym i wesołym nastroju pożegnaliśmy naszego muzycznego Gościa.
Szkoda tylko, ze wszystko co dobre tak szybko się kończy... Na szczęście pozostają nam książki z tekstami i muzyką pani Klebańskiej, do których szczerze zachęcam.


Natalia Kononowicz

    849 850 851 852 853

Jak zwykle, w bardzo sympatycznym gronie, spotkaliśmy się z Dziećmi i ich Rodzicami w Bibliotece Piotrusia Pana. Tym razem naszemu spotkaniu towarzyszyła książka W. Elrbrucha „Straszna piątka”. Główni bohaterowie, choć przykro to stwierdzić, wcale nie należeli do najładniejszych. Czy ktoś chciałby przyjaźnić się z kimś tak paskudnym jak ropucha, nietoperz, hiena, szczur czy pająk? Zwierzęta tak właśnie myślały, ale tylko do czasu. Bo jak się okazało, pozory mylą... To dzięki pięknej grze na saksofonie, ukulele, wpaniałemu głosowi, któremu wtórował gwizd oraz przepysznym naleśnikom zwierzęta pokazały innym, że wcale nie są takie straszne, na jakie wyglądają. Wspólne muzykowanie w naleśnikarni pozwoliło zwierzętom na zaakceptowanie samych siebie. Pozwoliło również dostrzec w nich niekoniecznie brzydali, a uzdolnionych, choć niedocenionych wcześniej muzyków i kucharzy.


Razem z Rodzicami doszliśmy do wniosku, że nie wygląd jest najważniejszy, ale umiejętności. Liczy się przecież to, jakim się jest dla innych. Ta niezwykła książka nadaje się więc nie tylko dla najmłodszych czytelników. Jest świetną propozycją dla wszystkich dorosłych wątpiących w siebie i dla tych, którzy czasem zbyt pochopnie oceniają innych.

Jak się okazało, małe czytelniczki już od początku polubiły nietypowych bohaterów. Dla większego oswojenia się ze straszną piątką, spróbowaliśmy wykonać figury naszych zwierząt.
Efekty naszej pracy uwieczniliśmy na zdjęciach, a oswojone pająki, szczury, ropuchy, hieny i nietoperze trafiły do domu każdej dziewczynki.

Na naszym następnym spotkaniu dowiemy się co się stało z pewnym tortem...

854 855 856 857 858    

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.