Książka „Fotografia nieba ”polskiej autorki Wandy Witter, tworzącej zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, była tematem pierwszego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki w Bibliotece Słonia Elmera na os. Pomorskim.

W kameralnym gronie spotkałyśmy się w czwartek 26 marca br., aby reaktywować Dyskusyjny Klub Książki działający przy Bibliotece Słonia Elmera. Pretekstem do spotkania była książka Manuli Kalickiej „Tata, one i ja”. Nic więc dziwnego, że na spotkanie przyszły dziewczyny, ponieważ bohaterką książki jest właściwie ich rówieśniczka. Choć kilka dni później zjawił się i klubowicz, który opowiedział o swoich wrażeniach wyniesionych z tej lektury.
Ponieważ złożyło się tak, iż wszystkie uczestniczki nie brały wcześniej udziału w spotkaniach DKK, więcej uwagi poświęciłyśmy rozmowom o literaturze w ogóle. Opowiedziałyśmy sobie między innymi o tym, co lubimy czytać, kiedy i gdzie czyta nam się najlepiej, jak też o tym, czy muzyka może być tłem do czytanych książek.
Osoby, które przeczytały książkę Manuli Kalickiej, opowiedziały o niej tym, które jeszcze się z nią nie zapoznały. Okazało się, że nie sposób rozmawiać o niej bez uśmiechu na twarzy. Autorka bowiem w groteskowy sposób ukazuje codzienność bohaterki, której życie odbiega nieco od zwykłego życia nastolatki z powodu dość oryginalnej rodziny. Książka „Tata, one i ja” z uwagi na specyficzny humor i fakt, że po prostu dobrze się ją czyta, została odebrana pozytywnie. Warto ją przeczytać choćby po to, żeby trochę się pośmiać.
Spotkanie, mimo że odbyło się w naprawdę skromnym gronie, potwierdziło regułę, że klubowicze DKK o książkach mogą rozmawiać godzinami. Przed nami zatem kolejne książki i kolejne spotkania.

 

Agata Wikierska
bibliotekarz nadzorujący DKK
przy Bibliotece Słonia Elmera (Filia nr 2)
 636

zbój 2Na pierwszym spotkaniu DKK w 2015 roku rozmawialiśmy o książce Renaty Piątkowskiej „Zbój. Opowieści o koniach i konikach”. Odczytane zostało wybrane opowiadanie pt. Maciejka. W opowiadaniu tym występuje dziewczynka o imieniu Zuzia, która wraz ze swoją mamą ogląda zawody jeździeckie. Mama Zuzi opowiada jej historię o tym, skąd wzięła się nazwa maści końskiej, którą ma Maciejka, tytułowy koń. Maść ta nazywa się izabelowata od imienia księżniczki Izabeli, która często jeździła na koniu, za to z pewnych powodów nie zmieniała swojej białej koszuli aż przez trzy lata! Koszula więc zżółkła, a jasna maść końska od tatmej pory określana jest właśnie jako izabelowata. Zuzia zastanawia się, jak wyglądałaby maść nazwana na jej cześć, a więc maść zuziowata. Może byłaby niebieska z białymi chmurkami, tak jak jej ulubiona piżamka? Po zapoznaniu się z tym zabawnym opowiadaniem, podyskutowaliśmy trochę o tym, kto miał okazję jeździć na koniach, kto to lubi i czy chciałby spróbować. Ponieważ wszyscy zgodnie uznali, że uwielbiają konie i trochę się na nich znają, przeszliśmy do pytań o typy umaszczenia, które zostały pokazane na zdjęciach, a następnie prezentacji multimedialnej z ciekawostkami o koniach – jaki koń był największy, a jaki najmniejszy na świecie? Jak wysoko potrafią skakać konie? Ile lat miał najstarszy koń? Ile wiader wody potrzebuje codziennie koń do picia? Nie wszyscy znali odpowiedzi, więc dowiedzieli się wielu nowych rzeczy. Na zakończenie odbyło się zadanie plastyczne polegające na pokolorowaniu konia w ten sposób, aby jego maść oddawała charakter uczestnika. Nabardziej kolorowa okazała się maść kingowata :)

zbój 1

 

wielkie małe kobietki 1Na kolejnym wiosennym spotkaniu DKK zajmowaliśmu się modą. Zapoznaliśmy się z opowiadaniem o Coco Chanel, słynnej projektantce mody. Opowiadanie autorstwa Aleksandry Polewskiej pochodziło z książki „Wielkie małe kobietki”. Jest w nim opowiedziana historia, jak mieszkająca w sierocińcu mała Coco Chanel odkryła swój talent do projektowania po tym, gdy sama uszyła sobie sukienkę o całkiem nowym fasonie. Uczestniczki spotkania zapoznały się także z krótką biografią projektantki i mogły odgadnąć, czy przeczytana historia jest prawdziwa. Następnie poznaliśmy prawdziwe okoliczności, w których powstała mała czarna sukienka. Na zdjęciach oglądaliśmy także inne projekty Coco Chanel, z których znana jest ta projektantka. Wspólnie zastanawialiśmy się też, jakie są inne znane klasyczne projekty modowe i zapoznaliśmy się z angedotkami o nich, czyli opowieściami o powstaniu dżinsów, trampek, szpilek. Następnie oglądaliśmy zdjęcia najdziwniejszych projektów, takich jak suknia ślubna z rolek papieru toaletowego, sukienka z prawdziwego mięsa, ogromny kapelusz w kształcie komina, do którego wpada św. Mikołaj, buty męskie z zębami zamiast podeszwy czy klapki-japonki z podeszwą w kształcie pawdziwej ryby. Dzięki temu wszystkim udało się porządnie wyśmiać. Na zakończenie

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.