Relacje ze spotkań poszczególnych DKK
Biblioteka Publiczna w Łagowie
„W jednej osobie” Johna Irvinga w DKK
- Szczegóły
Spotkanie DKK odbyło się w bibliotece w Łagowie w dniu 11.03.2020.
Rozmawiałyśmy o książce Johna Irvinga pt. „W jednej osobie”.
„ W jednej osobie” to powieść napisana w formie osobistego monologu. 70- letni amerykański pisarz opowiada o swoim życiu. Nastawienie się na emocje, pasję pisania, problemy wynikające z bycia biseksualnym chłopcem w purytańskiej Ameryce lat pięćdziesiątych przynieść może jedynie rozczarowanie. Czytając tę powieść ma się wrażenie , że jej bohater nie za bardzo wie , o czym ma pisać. Trudno zorientować się czy ta niespójna forma jest z góry przyjętą manierą pisarską Johna Irvinga , czy niezdecydowaniem Billa Abbotta. Książka to zlepek epizodów z życia ,które Billy- pisarz uznał za warte opisania . No , kwestia gustu. Amatorski teatr szekspirowski, czytanie lektury perypetie szkolne nudzą naprawdę szybko a ciągną się przez połowę książki. Parada nadmiernej ilości postaci z grona LGBT nie zrównoważony chaosu, wtrętów, dłużyzn i niekonsekwencji narracyjnej. Niby prawie wszystko w książce kręci się wokół seksualności, a jednocześnie prawie nic nie dowiadujemy się o związkach człowieka , który będąc sławnym i bogatym biseksualistą nie stronił od nich na pewno. Słowo miłość pada w tym wywiadzie pada ostatni , gdy Billi – pisarz ma 18- 19 lat. Potem są tylko jakieś wzmianki o nietypowych związkach. Brak w nich uczuć , pasji, może nawet dramatów typowych dla kontaktów międzyludzkich, tym bardziej niekonwencjonalnych. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że pisarz Abbott tak naprawdę chciał napisać ostatnie sto stron, a pierwsze czterysta dopisał, bo mu się literówka nie zgadzała. Dopiero wtedy pojawiają się emocje kiedy w latach osiemdziesiątych AIDS zaczyna rozliczać swoje ofiary za niefrasobliwość i łatwe życie. Chaos, brak pomysłu na temat, nierealność obyczajowa to główne wytknięcia. Można by się spodziewać czegoś ciekawego i w formie i w treści, tym bardziej , że i autor powieści i jej narrator są słynnymi i uznanymi pisarzami, a temat poruszony w książce dawał naprawdę pole do napisania ciekawej powieści obyczajowej.
DKK w Łagowie
„Opowiadania bizarne” Olgi Tokarczuk w DKK
- Szczegóły
Spotkanie DKK odbyło się 11.12.2019 w Bibliotece Publicznej w Łagowie.
Rozmawiałyśmy o książce Olgi Tokarczuk pt. „Opowiadania bizarne”.
Nie łatwo jest recenzować zbiory opowiadań. Każde z nich stanowi odrębną całość z innym klimatem, inną fabułą, czy innym przesłaniem. Inspirowane są zupełnie czymś innym. Starą legendą o zielonych dzieciach z Woolpit, dziwnymi stanami ludzkiego umysłu(Szwy, Przetwory, Pasażer), problemami z którymi stykać się może współczesny człowiek w prawdziwym życiu (Prawdziwa historia, Serce, Transfuginum) albo zupełnie odwrotnie w alternatywnym, stworzonym przez pisarza świecie (Wizyta), czy wreszcie rozważaniami na tematy wynikające z niesamowitego spojrzenia na religię (Góra Wszystkich Świętych, Kalendarz ludzkich świąt). Wszystkie jednak zachęcają do refleksji, dyskusji i odpowiadania sobie na pytania, które w tych historyjkach często padają.
„Opowiadania bizarne” nie są przyjemną lekturą. Wykreowany w nich świat jest wrogi człowiekowi. Jest pełen niechętnych sobie ludzi i dziwnych, a czasami tragicznych sytuacji. Zgodnie z tytułowym warunkiem „bizarre” muszą być dziwne , ale też pełne niedomówień, nierozwiązanych problemów, niewyjaśnionych sytuacji i każde konsekwentnie z zasadą „ żadnych heppy endów” . Widać, że autorka nie jest osobą, która chciała by swoją lekturą sprawić komuś radość z czytania, poprawić nastrój, czy polepszyć samopoczucie. Absolutnie nie. Raczej jest ona ilustracją Jej słów wypowiedzianych w eseju noblowskim że „..Świat umiera, a ludzie tego nie widzą”. Przeciętny czytelnik nie jest przyzwyczajony do takiej dawki pesymizmu, tym bardziej, że TV widzi piękną, radosną, spełnioną kobietę, której kunszt pisarski doceniono nie tylko w Polsce ale i na całym Świecie.
- DKK w Łagowie
„ Słowik” w DKK w Łagowie
- Szczegóły
Kolejne spotkanie DKK odbyło się 13.11.2019r. w Bibliotece Publicznej w Łagowie.
Do dyskusji wybrałyśmy książkę Kristin Hannah pt. „ Słowik”.
„Słowik" jest powieścią o wojnie, której nie widać. Nie ma tam bitew, wojsk, kampanii, mordów, bo to powieść nie o wojnie mężczyzn. Głównymi postaciami w tej książce są francuskie kobiety i ich wojenne losy. Nikt , nigdy kobiet nie pytał jak mają jakąkolwiek wojnę przeżyć. Mężczyzna miał prosty przekaz. Wciśnięto mu karabin do ręki i albo zginął , albo dostał się do niewoli ,albo wrócił. Po wojnie były pomniki , ordery, parady, rocznice z większą , czy mniejszą pompą. To ich dotyczył zespół stresu pourazowego. Zupełnie inaczej wojna wygląda poza frontem. Pozostali kobiety, starcy, chorzy i dzieci. To na barkach kobiet przez wiele lat spoczywał gigantyczny trud opieki nad swoimi, często sporymi rodzinami. A że nie było łatwo to wie każdy, kto choć w małym stopniu interesował się czasami wojny. Braki w podstawowych potrzebach jak żywność, leki, czy opał, brak wiadomości o bliskich, wszechobecny strach nie tylko przed okupantem, ale i przed każdym, kto mógł okazać się zdrajcą. Kiedy nawet na chwilę nie można było zdjąć maski, która , co prawda, choć częściowo , chroniła przed okupantem, ale narażała na wstyd i pogardę tych, którzy takiej maski wkładać nie musieli. Nawet śmierć , która mogła przyjść w każdej chwili przerażała tym bardziej , że narażała tych, którzy pozostali, a w tym własne dzieci na okrutny nieznany los. Jednak nawet w takiej sytuacji kobiety potrafiły postawić się wrogom. To o odwadze jest „Słowik”. Co prawda , żadna z sióstr nie walczyła z bronią w ręku , ale robiły to , co kobiety potrafią najlepiej: ratowały. Jedna alianckich żołnierzy, druga żydowskie dzieci. Czytając tę powieść można się zastanowić, której było trudnie, która więcej ryzykowała i której odwaga była większa, bo czy bardziej ryzykowne było przeprowadzenie przez góry zdrowych i sprawnych mężczyzn , czy trzymanie w domu , pod okiem gestapo, obrzezanego chłopca w imię przyjaźni i zwykłego człowieczeństwa. W ostateczności nasuwa się pytanie: o której to pannie Słowik jest ta opowieść. Której postawa wydaje się bardziej godna podziwu i której siła i odwaga bardziej imponuje.
Polecamy książkę wszystkim
- DKK Łagów
„Przekład dowolny” Hanny Cygler
- Szczegóły
Spotkanie DKK odbyło się 9.10. 2019 w Bibliotece Publicznej w Łagowie. Rozmawialiśmy o książce Hanny Cygler pt. „ Przekład dowolny”.
Hanna Cygler w powieści „ Przekład dowolny” przedstawiła losy kobiety po przejściach z bagażem doświadczeń. Po nieudanym małżeństwie ze Szwedem wraca do Polski, nawiązuje nową znajomość z Maćkiem. Znajomość ta jest bardziej biznesowa , ale oboje wieżą z nią nadzieje na miłość. Związek ten jest bardzo zagmatwany nieoczywisty , ale po dłuższym czasie kiedy Iza zachodzi w ciążę , po wielu perypetiach ich losy się splatają i jest nadzieja na trwały związek. Książkę tą można przeczytać, ale nie jest to co by mnie zachwyciło i zafascynowało.
DKK w Łagowie
„ Autorka” Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego
- Szczegóły
Kolejne spotkanie DKK odbyło się w Bibliotece Publicznej w Łagowie 11.09.2019.
Do dyskusji wybraliśmy książkę Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego pt. „ Autorka”
Nad „Autorką” biedziło się aż dwoje twórców, ale ten związek partnerski raczej nie wyszedł. Początek jest dość ekscytujący. Kilka tajemniczych morderstw, seryjny zabójca, intrygująca tajemnica sprzed lat. To wszystko spina autorka poczytnych książek i gliniarz jak z amerykańskich filmów, ale niestety made in Poland. Jeśli jeszcze przy portretowaniu tytułowej autorki znać rękę pisarki powieści obyczajowych, bo ta postać jest ciekawa i pełnokrwista, tak policjant, którego postać w założeniu miała być oparta na schemacie zmęczonego, z problemami osobistymi i nałogami, ale silnego, seksownego i inteligentnego gliniarza to wyszedł raczej niezorganizowany, zagubiony i niezbyt bystry polski przedstawiciel średniego pokolenia. Nawet wdanie go w awanturę z mordobiciem i łóżkowe zmagania nie za bardzo poprawiły ten wizerunek.
W książce brak dobrej, policyjnej roboty. Trup ściele się gęsto, ale śledztwo prowadzone przez dwoje funkcjonariuszy przypomina raczej śledztwo w sprawie włamania do supermarketu. Intryga kryminalna zdecydowanie przekombinowana, zbyt wiele wątków pobocznych, brak rozeznania w relacjach policyjnych to główne negatywy tej książki. Pozytywem zaś jest cała strona obyczajowa. Świetna główna bohaterka, bardzo ciekawa i przemyślana tajemnica sprzed lat , wciągająca historia córki policjantki. Widać pióro autorki poczytnych powieści. Nie można powiedzieć, że książka jest zła. Po prostu niedopracowana. W dzisiejszych czasach nie wystarczy obejrzeć kilka filmów sensacyjnych, aby pisać kryminały. Do tego potrzebna jest naprawdę duża wiedza i znajomość tematu.
DKK Łagów