GBP z/s w Zawadzie Filia w Przylepie

W Gminnej Bibliotece Publicznej, Filii w Przylepie 16 kwietnia mieliśmy zaszczyt gościć Panią Elizę Piotrowską. Autorka i ilustratorka książek dla dzieci poprowadziła warsztaty dla klasy II b z Publicznej Szkoły Podstawowej im. J. Brzechwy w Przylepie.
Pod bacznym okiem wychowawcy - Pani Małgorzaty Olszewskiej,na sam koniec wręczono laurki i podziękowania, a przedtem działo się wiele! Były pytania o to skąd się biorą pomysły na książki i czy Ciocia Jadzia istnieje naprawę. Sama Eliza Piotrowska zdradziła nam, że niedługo ukaże się najnowsza część „Cioci Jadzi” z podtytułem Szkoła, bo przecież czas płynie i ciocina bratanica jest już za dużą na przedszkole. Mogliśmy powiedzieć ile miłych chwil spędziliśmy nad lekturą pierwszej i drugiej części Cioci Jadzi i którzy bohaterowie zapadli nam szczególnie w pamięć. Oh, ten Zenon Pieluszka – ulubieniec wszystkich dziewczynek, lekarz, który skradł serce Cioci Jadzi! Oh, ten Heniek Rockman i jego niezwykła historia miłości do pewnej ekspedientki! Oh, ten przyjaciel najbliższy Oliwii – Łukasz metka. Śmialiśmy się do łez, gdy Ciocia Jadzia udawała dziadka na przedszkolnym przedstawieniu i zazdrościliśmy szczerze, że potrafią upiec takie cudowne ciasto zwane Carambello Pipiakuku.
Część warsztatowa spotkania autorskiego to zadanie twórcze – dokończ historię. Wcześniej Pani Eliza odczytała rozdział z drugiej części przygód Cioci Jadzi – Tęcza: Multikino, specjalnie pomijając ostatnie zdanie. Dzieciaki puściły wodze fantazji i mogły poczuć jak to jest samemu decydować, w którą stronę rozwinąć wątek i jak zakończyć opowiadanie. Sprawa nie była prosta, a pomysłów tyle ile głów – może któryś z niech pani Eliza wykorzysta w następnej swojej książce?
Koniec końców wszystko co dobre szybko się kończy i Pani Eliza Piotrowska zakończyła swoją wizytę rozdając rozliczne autografy oraz częstując się kawałkiem tortu.
Ze swojej strony chciałabym serdecznie podziękować za odwiedziny i prosić o więcej – nie tylko spotkań autorskich z Panią Elizą, która jednak jest podobna do Cioci Jadzi – ten sam cudowny uśmiech i optymizm, ale także o więcej spotkań z przemiłymi wielbicielami dobrej lektury,
Magdalena Piotrowska
Przed Nami najpiękniejsze ze świąt: Boże Narodzenie.

W gronie najbliższych usiądziemy do Wigilii, a wśród licznych ozdób najpiękniejsza będzie choinka
i to nie ważne czy malutka czy duża, z lampeczkami z bombkami czy bez,
najpiękniejsza bo specjalnie wystrojona przez Nas!
Cóż Ciocia Jadzia – czy będzie sama na Święta? Na pewno nie! Przecież ma rodzinę: brata z żoną i ulubioną bratanicę, z którą przezywa tyle miłych chwil i z którą są prawie nierozłączne!
Zrobiliśmy dla Niej choinkę, ale nie zgadniecie jaką! Pomyślcie trochę – może zgadniecie…
To wspaniała choinka, na której zawisły przeróżne ozdoby: bombki błyszczące, łańcuchy złote, cukierki, jabłuszka, a wszystko rozświetliły świeczki. Zawitały na niej anioły i pajacyk, co nóżką fika. Zleciały się ptaki i kukułeczki, bo czekało na nie gniazdko.
Pajacyk fiknął nóżką, a gdzie niegdzie zaświecił rogalik kręty niczym księżyc i zawisły piernikowe serduszka…
Choinka nasza pod dyktando Ludwika Jerzego Kerna, gdybyście chcieli spróbować sami – oto tekst:

 

1375 

A oto nasza choinka i prezenty pod nią, zdradzamy co jest w dwóch paczuszkach:
1. w jednej super kiecka i podkolanówki i pasek ( może wreszcie będzie dobry na Ciocię Jadzię!),
2. a w drugiej kreacja sylwestrowa i wreszcie słoń do zawieszenia na łańcuszku, a nie widniejący na gaciach wystających spod za małej spódnicy.
No cóż tak to jest jak się jest podobnym do gradowej chmury - wielkością!
Teraz jak się Ciotka Jadzia odstrzeli, to oczy zbledną co niektórym na osiedlu!

 1374

A my cały czas przy rozdziale Zegarek, czyli rozważamy dalej przygody małej bratanicy Cioci Jadzi wspominając jednocześnie zabawę w podziale na grupy podczas której próbowaliśmy rozszyfrować znaczenie trudnych słów i nauczyliśmy się pewnego pląsu, czyli historii śpiewająco – pokazywanej o Zorro.
Ja jednak o czym innym chciałam i w nawiązaniu do zapowiedzi w ostatnim moim zeznaniu DKK-owym przedstawię sytuacje, gdy czas pędzi jak szalony i stoi w miejscu…
Dziwny jest ten czas.
Czasem stoi w miejscu, a czasem pędzi jak szalony…
- zwłaszcza , gdy odrabiamy lekcje
- leżymy w łóżku ciężko chorzy
- czekamy, aż z pracy wróci mama i tata
- gdy patrzysz na zegarek, a on uparcie stoi w miejscu
- czekasz na kuzynkę
- powoli, jak najwolniej je się lody
- pada deszcz, a my z nosem przyklejonym do szyby czekamy, aż się rozchmurzy
- trzeba zaopiekować się młodsza siostra
- układa się puzzle, a nie jest to zajęcie, które należy do naszych ulubionych
- siedzi się w fotelu, czekając na niespodziankę  gdzieś się bardzo spieszymy
- w ogrodzie grabimy jesienne liście
- bardzo szybko czytamy i nie ważne, czy jest to nasza lektura, czy książka dla przyjemności
- układamy puzzle i jest to super zabawa
- można pobawić się z kotem
- spędza się czas z kuzynką i jednocześnie koleżanką
- oglądamy bajki
- spędzamy wakacje nad morzem
- skaczemy na trampolinie
- najszybciej jak tylko można nie łamiąc żadnych przepisów jedziemy do babci
- nowymi karteczkami można wymienić się na przerwie z koleżankami
-  pływamy na basenie
- czeka na mnie kumpel spod 11
- łowię ryby
- spaceruje po ogrodzie

Jeśli jesteście ciekawi, a wiem dobrze, że ciekawość WAS zżera, to zdradzę WAM skąd ja to wszystko wiem…
Dzieciaczki dostały zadanie, które z braku czasu odrobiły w domu, a podczas następnego i następnego spotkania prezentowaliśmy co Autor / Autorka danej pracy miała na myśli. I tak:
Marcin zdradził, że czas pędzi jak szalony, gdy łowi ryby;
Mateusz, gdy gra na komputerze;
Kamil, gdy ogląda bajkę;
Natalia, jak kociara, gdy bawi się z kotem;
Celina, gdy pływa na basenie;
Oleńka, gdy pędzi do babci;
Kornelia, gdy ogląda bajki Barbie;
Ewunia, gdy układa puzzle;
Zuzia, gdy bawi się piłka, ale nie sama tylko z kuzynką;
Karolina, gdy spotyka się z koleżanką;
Fabian, gdy grabi liście w ogrodzie;
Weronika, gdy, spieszy się bardzo;
Filip, gdy ogląda telewizję;
Karol, gdy gra na komputerze;
Celinka, gdy spaceruje…
Jest jeszcze druga strona medalu, czyli czas może stać w miejscu i tu większość jest chora, czeka na rodziców lub odrabia lekcje. Z tym ostatnim to nie wiem dlaczego tak jest, jak Oni SA naprawdę bardzo zdolni i żadne lekcje to dla Nich nie problem!
Załącznikiem niech będą wybrane prace dzieci.
Na koniec do zobaczenia następnym razem!

Rozdział zatytułowany Zegarek przysporzył nam wielu tematów do rozmów i wielu okazji do zabawy – super zabawy! Niestety nie zdążyliśmy w pierwszej odsłonie ze wszystkim , dzieciaki dostały więc zadanie domowe i … zostało nam jeszcze małe co-nieco do zrobienia.
Wiele rzeczy chcielibyśmy mieć, a mała bratanica Cioci Jadzi chciałaby mieć busola! Ach, jaki cudowny zegarek z tajemniczymi znaczkami! - tylko jest jeden problem: trzeba się na nim znać – to znaczy, trzeba wiedzieć, która godzina… Tu pojawił się problem, który zaowocował uczuciem połknięcia gorącego ziemniaka. Pamiętajmy jednak, że kłopoty są po to, by z nich się jakoś wykaraskać, a najlepszą metodą na to jest szczerość. Ona dział zawsze i wszędzie. Prawda uwalnia od przykrego uczucia i sprawia, że jesteśmy leciutcy jak motylki , mimo zbędnych kilogramów, jakie osadziły się tu i ówdzie!
Podczas niedzielnego obiadu przetestujcie, czy:
1. Znacie jakieś tajemne znaki . Podpowiedzi :
• Jaki humor ma kot merdający ogonem?
• Czy zawsze płaczemy, bo jest nam smuto?
• Jak wygląda znak: ZAKAZ KĄPIELI
• Czemu pies zieje?
• Dlaczego tato mruga okiem, gdy mówi, że zaraz pozmywa naczynia?
2. Znacie znaczenie słów takich jak: bicykl, binokle, cylinder, kabura, pantalony, sacharyna, luna, bandżo i reformy.

Pamiętajcie, że reformy to nie są zmiany, choć przyznać trzeba, że czasem do zmian się przyczyniają.
Na następnych zajęciach będziemy robić zegar, który posłuży nam do obserwacji świata - o czym będę miała przyjemność Wam donieść, Magdalena Piotrowska.
P.S.
Jeszcze przedstawię Wam drodzy Ciociolubni, jak rozwiązano pewne trudne zadanie i czy wtedy czas stoi w miejscu, czy biegnie jak szalony. Dziwny jest ten czas… Oj, dziwny.
Na pierwszym spotkaniu elementem obowiązkowym było powitanie wszystkich ze wszystkimi , po którym mamy poobijane trochę kolana, uszy nawet zaróżowione i coś nas w plecach strzyka, a nosy Nas swędzą ruszyliśmy na wielką przygodę z Ciocią Jadzią!
Ta Wielka Deszczowa Chmura, uczyła jak grać, aby nie przegrać i stwierdziliśmy wszyscy, że to dopiero sztuka, gdyż trzeba pokonać samego siebie! Ważne są wygrane to wiemy i nie wypieramy się tego , że najmilej jest krzyczeć: HURAAAA!, ale… wiemy również, że nie od razu osiągamy szczyty. Pamiętamy nasze pierwsze koślawe literki, trudy dodawania nawet tego 2+2, czyli najprostszego, a dzieciaki zaprawione w tańcu wiedzą ile potu trzeba wylać, aby zatańczyć cza-czę!
Tak Drodzy Zainteresowani! Nasi DKK-owcy tańczą nawet bardziej skomplikowane tańce, ale nie czas na opis ich zdolności, tylko na relację Jadziową!
Wyczytaliśmy receptę na sukces! Oto ona:
1. Nie tracić głowy!
2. Nie niecierpliwić się!
3. Nie spieszyć się!
4. Być skupionym i uważnym!
5. Przemyśleć dokładnie każdy ruch!
6. i dalej: nie zerkać na ekran telewizora, nie recytować w myślach wierszyków, nie śpiewać pod nosem piosenek, nie zagadywać, nie opowiadać o tym co się wydarzyło… oraz nie dłubać w nosie i myśleć o niebieskich migdałach!
Oto nasza recepta na WYGRANĄ, czyli chwile bez kwaśnych minek, złości, krzyków, obrażania się, złego humorku, przykrości wszelkiej i nawet łez po kątach.
Rozbieraliśmy się także z mokrych ciuchów i zakładaliśmy te ,które Cioci Jadzi dała Mama! – oczywiście na niby, niech nikt się nie martwi o Nas i o to, że łataliśmy po przylepskiej bibliotece w gatkach! Zadanie te trochę trudne, bo ciuchy maławe…
Na koniec iskierka dla wszystkich, którzy lubią przegrywać i dla tych których trzeba było namawiać do tego lubienia!
Do przeczytania o Nas!
Całusy przesyła Pani Magda z uczniami kl. I a i b!

P.S.
Zapomnieliśmy znów dodać , że machają do Was również dwie Super Babki, czyli Pani Małgosia Olszewska oraz Renata Przyborowska, Panie Wychowawczynie.

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.